
Gdyby w Wielkiej Brytanii wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego przełożyć na krajowe, to Parta Brexit Nigela Farage’a uzyskałaby w Westminsterze ogromną większość. Konserwatyści zniknęliby ze sceny.
Izba Gmin – niższa izba Parlamentu brytyjskiego liczy sobie 650 posłów. W zależności od symulacji gdyby Partia Brexit powtórzyła wynik z wyborów do Parlamentu Europejskiego to do Westminsteru wprowadziłaby od 414 do 466 posłów.
Torysi, którzy w 2017 roku zdobyli 317 miejsc wprowadziliby zaledwie jednego posła, albo żadnego. Laburzyści pomiędzy 67 a 91, a Liberalni Demokraci pomiędzy 31, a 76.
To efekt m.in ordynacji wyborczej z jednomandatowymi okręgami.
– Posłuchajcie Brytyjczyków, (w sprawie opuszczenia Unii – przyp. red) albo przyjdę po was i was wywalę – skomentował wyniki swej partii Nigel Farage. Według niego dotychczasowy system polityczny w Wielkiej Brytanii, gdzie od ponad 100 lat na zmianę rządzą dwie partie został już złamany.
Na kilka dni przed wyborami do europarlamentu 25% Brytyjczyków deklarowało, że poparłoby Partię Brexit w wyborach krajowych. Partia Farage’a uzyskałaby zaledwie jeden punkt mniej niż Laburzyści.
Z badań przeprowadzonych już po wyborach wynika, że w wyborach krajowych zaledwie połowa dotychczasowego elektoratu Torysów zagłosowałaby na nich. Wiadomo że w wyborach europejskich ponad 80% wyborców Partii Konserwatywnej zagłosowało na Brexit.
Lots of chat about this research, so full @AnushkaAsthana segment with caveats, context and more top geekery (@chrishanretty) here. #GeekOfTheWeek #Peston pic.twitter.com/YnLGPdVeam
— Peston (@itvpeston) May 30, 2019