Kuba Wojewódzki upokorzony jak nigdy! „Król TVN” wyśmiany przez gościa. Takich słów się nie spodziewał [VIDEO]

Kuba Wojewódzki oraz Lech Dybik. / foto: YouTube: tvnpl
Kuba Wojewódzki oraz Lech Dybik. / foto: YouTube: tvnpl
REKLAMA

W maju w programie Kuby Wojewódzkiego gościli m.in. Adam Ferency i Lech Dyblik. Ten aktorski duet dał nieźle popalić prowadzącemu, co w programie samozwańczego „króla TVN-u” nie zdarza się zbyt często.

Dla niejednego gościa udział w programie Kuby Wojewódzkiego wiąże się ze sporym stresem. Bezpośrednie, a czasem po prostu chamskie pytania dziennikarza potrafią wyprowadzić z równowagi wielu celebrytów. Adam Ferency i Lech Dyblik okazali się jednak twardymi przeciwnikami.

REKLAMA

Aktorzy zaserwowali Wojewódzkiemu serię uszczypliwych żarcików. Doszło nawet do tego, że znanemu z ciętych ripost „królowi TVN-u” ich zabrakło pomysłów na to, jak się odciąć.

Rozmowa z Adamem Ferencym zaczęła się od uprzejmości. – Próbowałem 13 lat namówić pana do przyjścia do programu. Dlaczego tak długo pan odmawiał? – pytał Wojewódzki.

Bo mi się nie chciało. Nie wiedziałem, czy będziemy mieli o czym rozmawiać – odpowiedział aktor.

Drugiego z gości dziennikarz zapytał, w jakich rolach jest najczęściej obsadzany. – Alkoholik, bezdomny, kryminalista, krytyk filmowy, ale to był wypadek przy pracy – przyznał bez zawahania Dyblik.

Grabarz, dozorca, rolnik, działacz partyjny niższego szczebla – dopowiadał Wojewódzki. – Nie ma pan ochoty na poziom wyżej? – drążył.

Panie, nie chce mi się już. Jakąś moją zmorą było to, że moi koledzy grają piękne role, a ja jakieś epizody, czasami drugoplanowe role. Ale teraz też wiem, że to nie jest proste zagrać epizod. I trzeba w tym mieć sporo doświadczenia, bezczelności, sprytu i ja to mam – odparł aktor.

W pewnym momencie Kuba Wojewódzki wyznał na wizji, że zapłacił aktorom, żeby przyszli do jego programu. – Ale to są znikome pieniądze… – skwitował Adam Ferency.

Później dziennikarz postanowił w końcu zapytać o film, w którym Ferency i Dyblik wspólnie zagrali – „Na bank się uda”.

O czym to jest, pamięta pan jeszcze? – pytał Lecha Dyblika.

Ja nie czytam scenariusza. Ja nie oglądam filmów. 20 lat już nie mam telewizora – przyznał aktor.

Zaraz, to pan mnie nie zna? – zdziwił się Wojewódzki.

Nie – odparł Dyblik.

To jak pan żył bez świadomości, że jestem? – dopytywał w swoim stylu Wojewódzki.

Drogi mój, jest mi wstyd – wyznał ironicznie aktor.

Z kolei Adam Ferency, zapytany przez dziennikarza, czy słyszał coś dobrego na jego temat, odpowiedział: „Dobrego? Nie!”.

REKLAMA