Patriotyzm został przez Brytyjczyków uznany za możliwą oznakę prawicowego ekstremizmu, a dla ekstremistów nie ma miejsca w wojsku jak można dowiedzieć się z dokumentu ujawnionego przez „The Thlegraph”. Rodzi się więc pytanie: Kto ma w takim razie ochraniać Wielką Brytanię? Ludzie, którzy nie kochają swojego kraju? Armia złożona z samych ojkofobów?
Ulotka: „Jak rozpoznać prawe skrzydło?”
Jak powszechnie wiadomo, wolność słowa to jest wtedy kiedy lewica może wyrażać swoje zdanie, a mowa nienawiści jest wtedy kiedy prawica próbuje wyrażać swoje. Ci którzy sądzili, że takie absurdy dotykają tylko, zepsutego do cna, środowiska dziennikarskiego i celebryckiego, będą przerażeni informacjami, które ujawnia brytyjski „The Telegraph”.
Otóż, gazeta dotarła do ulotek rozprowadzanych wśród wojskowych funkcjonariuszy, mających pomóc im rozpoznać osobę z poglądami prawicowymi. Wedle doniesień opisanych w artykule Laury FitzPatrick ulotki te zostały stworzone w roku 2017 i zgodnie z wypisanymi na nich zaleceniami od tego czasu wyżej postawieni wojskowi mieli mieć oko na osoby używające „uogólnień na temat lewicy” lub zauważające podobieństwo „pomiędzy Islamem i faszyzmem”.
Alarmujące dla przełożonych miały być wypowiedzi o „tożsamości narodowej”, i takie w których krytykuje się „multi-kulti”.
Według brytyjskiego rządu nie jest to żaden skandal. Rządzący nie próbują nawet udawać, że ujawnione dokumenty zostały podrobione. Brytyjskie Ministerstwo Obrony Narodowej przyznało się i potwierdziło autentyczność dokumentu, dodając przy tym, że w królewskiej armii nie ma miejsca na „ekstremistów”.
Jeśli tak, to już niedługo może się ona całkowicie wyludnić lub wypełnić ojkofobami chcącymi działać na szkodę państwa.
Brytyjska Armia: jak rozpoznać prawicowego ekstremistę
Wg Brytyjskiej Armii prawicowego ekstremistę można rozpoznać po tym,że deklaruje się jako patriota czy używa uogólnień odnośnie lewicy czy rządu Taką osobę należy oczywiście zgłosić odpowiednim służbomhttps://t.co/pvaFoIzrQl— Prawa strona 🇵🇱 (@PrawyPopulista) May 30, 2019
Źródło: Twitter, The Telegraph