Lewacka hipokryzja Biedronia. Miał zrzec się mandatu, teraz będzie szefem delegacji Wiosny do PE

Robert Biedroń. / foto: PAP
Robert Biedroń. / foto: PAP
REKLAMA

Robert Biedroń sam zapowiadał, że w razie uzyskania mandatu do Parlamentu Europejskiego zrzeknie się go. Tymczasem Biedroń będzie szefem delegacji europosłów Wiosny – poinformowała w piątek Sylwia Spurek, jedna z trójki nowo wybranych eurodeputowanych tego ugrupowania.

W niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego, PiS uzyskało 45,38 proc. głosów, KE – 38,47 proc., Wiosna – 6,06 proc. PiS zdobyło 27 mandatów, Koalicja Europejska – 22, a Wiosna – 3. Nowo wybrani europosłowie odebrali w piątek z rąk p.o. szefa PKW Wiesława Kozielewicza zaświadczenia o wyborze do PE.

REKLAMA

51 polskich posłów do Parlamentu Europejskiego kadencji 2019-2024 rozpocznie pracę w Brukseli za kilka tygodni; 52 europoseł obejmie mandat po formalnym wyjściu Wielkiej Brytanii z UE.

Mandaty obejmie trzech europosłów Wiosny: Robert Biedroń, Sylwia Spurek i Łukasz Kohut. Wiosna Roberta Biedronia, jak poinformowało w środę źródło w Brukseli, przesłała do Parlamentu Europejskiego deklarację, że chce dołączyć do centrolewicowej grupy Socjalistów i Demokratów.

Jak widać lewacka hipokryzja dalej w modzie, póki co panuje wersja, iż Biedroń mówiąc, że zrzeknie się mandatu miał na myśli to, że zrzeknie się go po tym jak zostanie posłem. Nie ma jednak się co dziwić, lewacy na co dzień mamią wyborców populistycznymi hasłami.

Źródło: PAP/NCzas

REKLAMA