Michnik żali się w amerykańskiej prasie. „Jest co najmniej 25 przyczyn, aby ściąć nasze głowy. Może się zdarzyć wszystko”

Adam Michnik. Foto: PAP/ Andrzej Rybczyński
Adam Michnik. Foto: PAP/ Andrzej Rybczyński
REKLAMA

Redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”, Adam Michnik oraz jego zastępca – Jarosław Kurski – postanowili wyżalić się na łamach amerykańskiego dwutygodnika „Foreign Policy”. Skrytykowali rząd oraz stwierdzili, że obawiają się o swoje bezpieczeństwo.

Artykuł, który ukazał się w magazynie opisywał zmiany, jakie zaszły w telewizji publicznej w Polsce. Autor zwrócił uwagę na przypadki „ostrej krytyki opozycji przy jednoczesnych pozytywnych recenzjach” obecnego rządu.

REKLAMA

Jest co najmniej 25 przyczyn, aby ściąć nasze głowy. Może się zdarzyć wszystko. Mogą przysłać milicję do redakcji „Gazety Wyborczej”. Mogę znaleźć narkotyki w swoim mieszkaniu, a następnego dnia może pojawić się policja, żeby je przeszukać – lamentował Adam Michnik.

Jarosław Kurski również twierdził, że władza w Polsce ich szykanuje. – Jesteśmy zalani przez tuziny apelacji. Nasze służby prawne mają duży problem, żeby sobie z tym wszystkim radzić – powiedział.

Starają się pozbyć mediów, narzucając nam na głowy plastikową torbę żeby nas udusić – dodał.

Zdaniem brata Jacka Kurskiego, „Gazeta Wyborcza” jest… ostoją wolności mediów w Polsce. Wiceszef gazety określił ją mianem „barykady”. – Dla naszych czytelników jesteśmy każdego dnia butelką świeżej wody przeciw narodowej propagandzie – stwierdził Jarosław Kurski.

Źródło: wp.pl

REKLAMA