
Prawie 50 milionów złotych, tyle może zapłacić kontrolowany przez Sebastian Kulczyka Ciech. Urząd Skarbowy twierdzi, że spółka uniknęła zapłacenia VAT za transakcję w 2013 roku.
Zdaniem urzędu podstawę opodatkowania aportu stanowi kwota równa wartości nominalnej objętych przez Ciech akcji spółki zależnej, wbrew interpretacji podatkowej wydanej przez dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej na rzecz Ciech – podano w specjalnym komunikacie.
Sprawa nie jest do końca jasna, a przedstawiciele spółki jak i urzędnicy, nie chca przekazywać dziennikarzom szczegółów prowadzonych czynności.
Wiadomo, iż prawnicy obsługujący Ciech nie zgadzają się ze stawowiskiem urzędu, jakoby nie można było odliczyć VATu za wkład niepieniężny w kapitale zapasowym spółki.
Do pełnomocnika spółki Verbis ETA – spółki zależnej Ciechu – wpłynął protokół badania ksiąg w związku z postępowaniem prowadzonym przez Małopolski Urząd Celno-Skarbowy w Krakowie. Chodzi o podatek z tytułu rozliczenia VAT za czwarty kwartał 2013 roku – podał Ciech.
Według informacji podanych przed przedstawicieli spółki kwota o której mowa to 30,8 mln zł z tytułu niezapłaconego podatku VAT oraz odsetki wynoszące 13,5 mln zł.
W związku z faktem, iż cała kwota podatku VAT została odprowadzona do właściwego urzędu skarbowego, zgodnie z obecnym stanem faktycznym – na skonsolidowane przepływy pieniężne Grupy Ciech wpływ może mieć zapłata odsetek, o których mowa powyżej – podaje spółka.
Źródło: Money.pl / NCzas.com