Gwieździe TVN pójdzie w pięty! Sośnierz ostro o Rusin i Szycu. „Tęczowe lewactwo pokazuje swoją faszystowską gębę”

Dobromir Sośnierz oraz Kinga Rusin. / foto: nczas/Instagram (kolaż)
Dobromir Sośnierz oraz Kinga Rusin. / foto: nczas/Instagram (kolaż)
REKLAMA

Europoseł partii KORWiN Dobromir Sośnierz stanął w obronie Zofii Klepackiej. Przypomnijmy, że znana sportsmenka została zaatakowana słownie przed lokalem wyborczym przez Kingę Rusin, która miała się na nią drzeć z drugiej strony ulicy. Teraz w sieci trwają akcje wsparcia dla Klepackiej.

26 maja Kinga Rusin spotkała się przed lokalem wyborczym z Zofią Klepacką, w kierunku której miała krzyczeć „wstyd!”. Później zresztą powtórzyła te słowa na Instagramie. W sieci natomiast rozpoczęły się akcje wsparcia dla Klepackiej, która poprawności politycznej się nie kłania i przez to ma problemy.

REKLAMA

Głos w sprawie zabrał teraz także Dobromir Sośnierz – do końca czerwca europoseł partii KORWiN. – Po raz kolejny tęczowe lewactwo pokazuje swoją faszystowską gębę. Taki np. Borys Szyc albo Kinga Rusin stwierdzili, że oni wiedzą lepiej, na czym polegają ideały olimpijskie – pisze Sośnierz.

No przecież nie na tym, żeby najszybciej przebiec, najdalej rzucić, najwyżej skoczyć — tylko na tym, żeby mieć jedynie słuszne poglądy. Oj, lewaki, jeśli szukacie faszystów, to spójrzcie w lustro! – dodaje europoseł. Dalej dodaje, że postulowanie odbierania medali za poglądy to przejaw totalitarnego myślenia.

Panu Szycowi wolno być prywatnie durniem, dopóki dobrze gra w filmach. Nikt normalny nie chce, żeby z powodu bycia durniem był wykluczany z obsady – pisze przykładowo Sośnierz. Dalej zwraca uwagę, o sposobie wypowiadania się na temat Klepackiej i Szyca:

Z drugiej strony, ja bym nie podkreślał przy każdej wypowiedzi pani Klepackiej, że to „polska windsurferka”, „mistrzyni” itd. OK, to istotne za pierwszym czy drugim razem, kiedy ktoś wkracza na nowe terytorium — ludzie w polityce mogą po prostu nie wiedzieć, kim jest i skąd się wziął. Ale teraz Klepacka jest już znana w polityce bardziej od wielu posłów. Więc kiedy się wypowiada o karcie LGBT, to nie jako windsurferka, tylko jako zaangażowana obywatelka. A pan Szyc nie krytykuje jej jako znany aktor, bo to nic z jego profesją nie ma wspólnego, tylko jako zwykły wiejski głupek — i tak powinien być w tym przypadku cytowany. :)

REKLAMA