
Najsłynniejszy Polski jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski, był gościem Agnieszki Gozdyry w programie „Skandaliści” emitowanym w sobotę w Polsat News. Jackowski zdradził tajniki swojej pracy i opowiedział o wielu ciekawostkach ze swojego życia.
Słynny jasnowidz wprawił prowadzącą Agnieszkę Gozdyrę w osłupienie swoimi kolejnymi słowami o trupach. – Dla mnie, jak się znajdzie trup, to jest wygrana w totolotka, to jest śmiech, to jest radość. Nie traktujcie mnie, że jestem bezduszny… – stwierdził Krzysztof Jackowski.
Gozdyra stwierdziła, że „tragedią, czy paradoksem tej pracy jest to, że każdy kolejny trup potwierdza skuteczność” słynnego jasnowidza z Człuchowa.
– To są moje trupy, nigdzie się bez nich nie ruszam, to są moje świadectwa. Mam cały pokój archiwum, gdzie są wszystkie moje trupy – mówił Jackowski, prezentując przy okazji wycinki gazet, które mają potwierdzać skuteczność jego działań.