
Na łamach pisma „Die Welt” opublikowano badanie, które wykazuje że ponad połowa Niemców popiera zakaz noszenia islamskich chust przez dziewczynki w podstawówkach.
Nawet 57 procent ankietowanych opowiedziało się za zakazem noszenia chust przez dziewczynki z niemieckich podstawówek. Wśród wyborców konserwatywnych partii wynik był o wiele wyższy, przebijał próg 60 procent i zbliżał się do 70. Wśród wyborców AFD zakaz zakrywania włosów i twarzy przez uczennice cieszy się nawet 90-procentowym poparciem.
Zwolenniczką tego zakazu jest również przewodnicząca CDU Annegret Kramp-Karrenbauer, która zastąpiła na tym stanowisku kanclerz Angelę Merkel.
„„Chusty w przedszkolu czy w podstawówce nie mają nic wspólnego z religią czy wolnością religijną, tak twierdzi również wielu muzułmanów” – powiedziała przewodnicząca rządzącej partii.
Tutaj rodzi się pytanie – skoro wielu muzułmanów twierdzi, że zasłanianie dziewcząt chustami nie ma nic wspólnego z ich religią, to skąd w ogóle zapotrzebowanie na takie prawo? Zatrważająco duża część musi jednak nakazywać dziewczynkom z podstawówek nosi chusty, skoro potrzebne było nowe prawo do ukrócenia tego procederu.
Ci Niemcy, którzy marzą o całkowitym zakazie noszenia chust będą rozczarowani. Rada Naukowa, działająca przy Bundestagu, w 2017 doszła do wniosku, że jest to konstytucyjnie niedozwolone, powołując się na orzecznictwo Federalnego Trybunału Konstytucyjnego.
Źródło: Centrum Obserwacji Mediów Stowarzyszenia KoLiber FB