
Podstawowe artykuły są coraz droższe. Rosną ceny warzyw, owoców i produktów chemicznych w polskich sklepach. Inflacja wzrosła w maju o 2,3 proc. w porównaniu z majem ubiegłego roku, skok cen między marcem a kwietniem był największy od ośmiu lat.
Zgodnie z wyliczeniami GUS-u, w ciągu roku ceny żywności wzrosły o 5 proc., a w ciągu miesiąca o 1,4 proc. Ziemniaki zdrożały o 100 proc., kapusta – o 70 proc., cebula – o 50 proc. Płacąc za nie odczujemy to przy kasie.
Podrożał cukier i stale rosną ceny pieczywa. W ciągu roku cena chleba zwiększyła się o 50 proc., kajzerek – o 65 proc. Niepokoi podwyżka cen środków czystości: Domestos jest droższy o 26 proc., pasta do zębów – o 32 proc., a papier toaletowy zdrożał aż o 39 proc. Na temat cen pietruszki pisano nawet w mediach regionalnych – w niektórych sklepach kosztuje ona ponad 20 zł.
– Rzadko zdarzało się w przeszłości tak, abyśmy dwa miesiące pod rząd mieli takie wzrosty. Zazwyczaj w maju, po okresie nowalijek, czyli wyższych cen, mieliśmy z miesiąca na miesiąc spadki cenowe. W tym roku mamy wzrosty – zwraca uwagę dr Jarosław Janecki, główny ekonomista banku Societe Generale.
Jednym z najważniejszych czynników windujących cen są skrajne warunki pogodowe: susze oraz ulewne deszcze lub powodzie. Rolnicy znów alarmują, że uprawy wysychają. Zapasów warzyw jest niewiele i ceny dalej będą rosnąć – ostrzegają ekonomiści.
Wzrost cen żywności jest najbardziej odczuwalny przez osoby najuboższe. Średnio w Polsce na żywność wydajemy około 25 proc. naszych dochodów. Im dochody są niższe, tym udział wydatków na żywność jest większy i bardziej odczuwalny w portfelach. Najubożsi muszą mierzyć się z bardzo wysokim wzrostem cen produktów i ich frustracja będzie narastać – prorokują eksperci.
Źródło: wyborcza.pl / tokfm.pl