Po druzgocącym zwycięstwIE PiS-u w ostatnich wyborach, Zygmunt Solorz-Żak i jego grupa Polsat zmienia front względem polityki. Miał zostać zawarty układ miedzy szefem Polsatu a Jarosławem Kaczyńskim o nieatakowaniu partii rządzącej. Jedną z pierwszych ofiar jest mocno lewicowa „Superstacja”.
Po 12 latach bożyszcze lewicowych środowisk Eliza Michalik rozstaje się z Superstacją, w której prowadziła kilka programów. Spokojnie można powiedzieć, że była najbardziej rozpoznawalną twarzą stacji.
Parę dni po wyborach, a dokładniej w miniony weekend, w Superstacji podjęto decyzję o znaczącym ograniczeniu tematyki politycznej. Z serwisów informacyjnych nagle zniknęły tematy polityczne, zaś politycy mają nie być zapraszani do programów publicystycznych. Przypomnijmy, że od czerwca ubiegłego roku Superstacja należy do Polsat News.
O przyczyny tak nagłej zmiany charakteru stacji portal wirtualnemedia.pl zapytał rzecznika grupy Polsat. „Zamierzamy przeznaczyć więcej czasu na informacje z różnych sfer życia, a nie na dyskusje polityczne.” – zaczął Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Telewizji Polsat.
„Jak wynika z badań oglądalności, w Superstacji najlepiej oglądały się pozycje niezwiązana z polityką. Rozmów czy debat politycznych szukają raczej w trzech głównych kanałach informacyjnych działających na polskim rynku. Superstacja będzie więc nadal zajmowała się różnymi sferami życia społecznego, ale wywiady z politykami, rozmowy polityczne pozostaną domeną stacji stricte informacyjnych” – przekazał.
I z tego właśnie powodu po 12 latach z Superstacją rozstaje się Eliza Michalik, lewicowa dziennikarka, która prowadziła trzy programy w tej stacji. „Nie wyobrażam sobie moich programów bez tematyki politycznej. To dla mnie zbyt nagła zmiana, dlatego zdecydowałam się odejść” – powiedziała „Wirtualnym Mediom”.
W ostatnim okresie Eliza Michalik prowadziła w Superstacji trzy programy: „Nie ma żartów” , razem z Marcinem Tellerem „Golitynę” oraz „Szpile”. Ostatni odcinek „Nie ma żartów” wyemitowano we wtorek.
Źródło: wirtualnemedia.pl
