
Lodovic Rocca był włoskim franciszkaninem, który tuż przed śmiercią przepowiedział przyszłość Europy. Jego słowa spisało dwóch księży, a szczególnie interesujący i pokrzepiający jest fragment dotyczący Polski.
Proroctwo zakonnika pochodzi z 1849 roku. Los większości krajów Europy według przepowiedni będzie bardzo ciężki. Zapanuje chaos, zamieszki i wojny, ale na tle tego przygnębiającego obrazu, na Starym Kontynencie swoim blaskiem zabłyśnie Polska, która zjednoczy ludy Słowiańskie i stanie się wielkim mocarstwem.
„Pod hegemonią Polski Słowianie połączą się i utworzą własne katolicko-słowiańskie mocarstwo Europy, którego granicami będą: Odra, Nysa, Adriatyk, Bałtyk, Morze Czarne, Dniepr i Dźwina. Wspólnie wypędzą Turków z Europy.
Z Konstantynopola zniknie Półksiężyc, a zapanuje z powrotem Krzyż. Przy końcu wojny europejskiej czarny lud przyjdzie Polsce z pomocą, w czasie gdy liście z drzew opadać zaczną. Z gruzów i popiołów powstanie Polska i dojdzie wreszcie do porządku i spokoju w sprawach wewnętrznych.
Będzie mieć swojego króla z prastarego rodu książęcego, krwi słowiańskiej, o wielkim umyśle i duchu, a języka polskiego uczyć się będą na wszystkich uczelniach świata” – ma głosić proroctwo.
Rocca miał też przekazać, że to właśnie Polacy zostaną najwyżej wzniesieni przez Boga. Co ciekawe według przekazu Warszawa miałby zawrzeć wieczną przyjaźń z Turcją, a „wielki mąż z Ameryki roztoczy nad jej granicami swoją przemożną opiekę, pod którą w wielkiej szczęśliwości królować będzie”.
Źródło: cudajezusa.pl