Wpis prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego nie pozostawia wątpliwości. Będą sięgali do kieszeni kierowców, ale najpierw… zainwestują. Już rusza przetarg.
Miasto zainwestuje w zakup „urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości”. Stanie on, jeszcze w tym roku, na moście Poniatowskiego i z pewnością ta „inwestycja” okaże się bardzo rentowna.
Wmawianie, że nie chodzi tu o pieniądze, ale o bezpieczeństwo, to już typowa czysta hipokryzja władzy. W dodatku Trzaskowski powołuje się na realizację „zapowiedzi z kampanii”, a całość opatrzona jest hasłem #SpełniamyObietnice.
#WarszawaDlaWszystkich to także @warszawa bezpieczna. Dlatego, zgodnie z moją zapowiedzią z kampanii, ruszamy z przetargiem na zakup urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości na moście Poniatowskiego. Chcielibyśmy, aby system zaczął działać jeszcze w tym roku. #SpełniamyObietnice pic.twitter.com/1NZAcMAEAP
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) June 5, 2019
Zamiast nowych mostów – „odcinkowe pomiary prędkości” na tych, które już istnieją. Swoją drogą facet, który tyle krzyczy o wolności okazuje się zwykłym „bezpieczniackim” urzędasem. Wpisy internautów wskazują jednak, że realizację wyborczych obietnic w końcu mu naprawdę „rozliczą”.