A to się wyborcy Wiosny zdziwią! Robert Biedroń kilkukrotnie informował, że startuje w wyborach do europarlamentu, ale w przypadku dostania posady w Brukseli zrzeknie się jej na rzecz innej osoby ze swojej partii. Jego ukochany ujawnia jednak, że nie jest to wcale pewne!
Co wielokrotnie podkreślał sam Biedroń, wybory do polskiego Sejmu i Senatu to dla niego priorytet. Dlatego zarzekał się, że jak się dostanie, natychmiast zrzeknie się mandatu europosła.
W czwartkowej rozmowie w radiu TOK FM Krzysztof Śmiszek, czyli kochanek i partner Biedronia, zasmucił wyborców Wiosny.
„Dzisiaj Robert jest europarlamentarzystą. Da się to połączyć z ciężką pracą w Polsce. Można poświęcić te kilka tygodni, żeby poprowadzić partię do jak najlepszego wyniku.”
„Jestem zwolennikiem, żeby Robert Biedroń był w europarlamencie przez pięć lat. Decyzja, czy wystartuje do Sejmu, będzie podjęta w ciągu najbliższych tygodni.” – stwierdził bez zażenowania Śmiszek.
Te słowa Krzysztofa Śmiszka skomentował dziennikarz Konrad Piasecki.
„Jeszcze tydzień nie upłynął od momentu, gdy prorokowałem że Robert Biedroń nie odda mandatu. To wygląda jak początek zwijania projektu o nazwie Wiosna. Tylko żal tych ludzi, którzy się poangażowali, bolesna to dla nich lekcja polityki…”
Jeszcze tydzień nie upłynął od momentu gdy prorokowałem że RB nie odda mandatu. To wygląda jak początek zwijania projektu o nazwie Wiosna. Tylko żal tych ludzi, którzy się poangażowali, bolesna to dla nich lekcja polityki… pic.twitter.com/ZDo60clity
— Konrad_Piasecki (@KonradPiasecki) June 6, 2019
Źródło: Super Express