Wstrząsająca cenzura w USA! Rządowa agencja traktuje „Jezusa” jak wulgaryzmy

Jezus Chrystus. / fot: pixabay
Jezus Chrystus. / fot: pixabay
REKLAMA

Jeszcze do niedawna Amerykanie pracujący w NASA nie byli represjonowani. Wszystko zmieniło się w tym roku, słowo „Jezus” w firmowym biuletynie zaczęło być cenzurowane, tak jakby było co najmniej wulgaryzmem. Pracujący w agencji liczni Chrześcijanie są zdezorientowani i sfrustrowani.

W tym roku słowo „Jezus” zaczęło być cenzurowane w firmowym biuletynie amerykańskiej agencji kosmicznej. W artykułach często umieszczali je wierzący pracownicy firmy – dotychczas nikt nie miał z tym problemu. Co więcej, od 2001 roku, w agencji organizowano przed posiłkami wspólną modlitwę i czytanie Pisma Świętego.

REKLAMA

To było szokujące dla nas wszystkich i bardzo frustrujące”\ – powiedziała dziennikarzowi z „Fox News” inżynier NASA Sophia Smith.

NASA ma długą historię poszanowania mowy religijnej. Dlaczego nie pozwoliliby nam umieścić imienia Jezusa w ogłoszeniu o naszym firmowym klubie religijnym? – dodała.

„Liberty Institute”, jedna z największych w USA kancelarii religijnych, zagroziła złożeniem pozwu federalnego, chyba że NASA przeprosi i przestanie cenzurować słowo „Jezus”.

Biuletyn „JSC Today” jest rozpowszechniany elektronicznie i obejmuje szereg wydarzeń w Centrum Kosmicznym – od lekcji tańca salsy po informacje o obozach piłkarskich.

Wypisywanie więc na jego łamach informacji dotyczących odbywających się w centrum inicjatyw religijnych nie jest niczym dziwnym, nigdy też nikt nie sugerował że może być niestosowne.

Treść zamieszczonego ogłoszenia, w przełożeniu na język polski przedstawia się następująco:

Dołącz do zespołu uwielbienia: „Sprzymierzony z Panem” na odświeżający zestaw pieśni pochwalnych i uwielbienia w czwartek, 4 czerwca, od 11:15 do południa w budynku 57, pokój 106. (Tematem tej sesji będzie hasło: „Jezus jest naszym życiem!”) Partnerzy modlitewni będą dostępni dla każdego, kto tego potrzebuje. Wszyscy pracownicy służby cywilnej i JSC są mile widziani.

Po próbie zamieszczenia tego ogłoszenia, pracownicy dostali telefon z działu prawnego NASA z informacją, że nie mogą używać słowa „Jezus”. Poinformowano ich, że w przyszłości słowo „Jezus” będzie każdorazowo zamazywane przez cenzurę, tak jak robi się to z wulgaryzmami.

Nigdy wcześniej takie rewelacje nie przytrafiały się wierzącym pracownikom agencji. W Wigilię Bożego Narodzenia 1968 r. Załoga Apollo 8 przeczytała historię stworzenia, krążąc wokół księżyca. Astronauci Jim Lovell, Frank Borman i Bill Anders po kolei czytali wersety z Księgi Rodzaju. Życie duchowe było ważną częścią licznej wspólnoty wierzących pracujących na terenie agencji.

NASA wydała póki co oświadczenie, w którym przekonuje, że nie represjonuje żadnej religii, jednak stoi to w sprzeczności z faktami, ponieważ żadna inna wspólnota nie miała wcześniej takich problemów.

Źródło: Fox News

REKLAMA