Czarne chmury nad technologicznymi gigantami! Politycy chcą ich podzielić

Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
REKLAMA

Eksperci piszą o ewentualnych karach, które Google miałby zapłacić za naruszenie zasady konkurencyjności. Kwestią dyskusyjną jest, czy kary te są skuteczne w przypadku firmy, która posiada 100 mld dolarów w gotówce.

Najważniejsze pytanie brzmi: czy potencjalne działania wymierzone przez resort przeciwko Google’owi będą skuteczniejsze niż dochodzenie antymonopolowe Federalnej Komisji Handlu z 2013 r. w sprawie praktyk Google’a dotyczących wyszukiwarki i biznesu smartfonowego. Google nie zapłacił wtedy żadnych kar finansowych i zobowiązał się jedynie do niejasnych obietnic zmiany niektórych praktyk biznesowych. Wynik postępowania został wykpiony przez wielu ekspertów jako lekki klaps.

REKLAMA

Większym zagrożeniem dla gigantów jest fakt, że nadchodzi wyborcza kampania prezydencka oraz do Izby Reprezentantów i częściowo do Senatu. Obecny klimat polityczny i postępujące przekonanie, że giganci ograniczają naszą wolność, powoduje, że po raz pierwszy od początku XX wieku (sprawa Standard Oil) koncentracja władzy korporacyjnej jest gorącym tematem w kampanii przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi.

Eksperci jednak uważają, że z powodu trudności dokonania prawdziwego podziału firmy, iż bardziej prawdopodobnym rezultatem postępowania Departamentu Sprawiediwości będzie blokowanie przyszłych transakcji dokonywanych przez Google’a. A to dla giganta technologicznego może stanowić potencjalne ryzyko.

The: Business Insider

REKLAMA