Teraz będą prześladować za jedzenie burgerów? Rewolucyjni weganie demonstrowali na Placu Republiki i Bastylii

Krowa. Foto: pixabay
Krowa. Foto: pixabay
REKLAMA

Weganie to nie wybór sposobu życia, ale coraz bardziej rewolucyjna ideologia, która występuje w imieniu „uciemiężonych zwierząt całego świata”. Zaczynali od przepisów na potrawy bezmięsne, a kończą na terroryzmie.

Ataki aktywistów wegańskich na sklepy mięsne, garmażerie, czy restauracje stały się we Francji plagą. Sądy wydały już nawet kilka wyroków na wege-terrorystów. 8 czerwca urządzili oni sobie w Paryżu manifestację.

REKLAMA

Noblesse oblige, więc weganie zebrali się na Placu Republiki, by przejść na Plac Bastylii. W dodatku wszyscy ubrali się na… czerwono.

Z tym, że nie chodziło tu już o „robotniczą krew”, ale o kolor krwi zwierzęcej. Wg policji było ich 2,3 tys., wg samych organizatorów ze stowarzyszenia L214 – 4 tys.

Głównym hasłem manifestacji było żądanie zamknięcie we Francji wszystkich ubojni. Skandowano m.in.: „Zatrzymaj koszmar, zamknij rzeźnie”, „Wystarczy już krwi!”, niesiono transparenty z hasłem: „Za każdym kawałkiem mięsa stoi wrażliwa istota!”.

Posąg Marianny spryskano czerwoną farbą. Padały hasła o „holokauście zwierząt”, „zbrodni zwierzobójstwa”, „eugenice”, itp.

REKLAMA