Szpieg z krainy deszczowców. Braun: „Czy Rzeczpospolita Polska samą siebie traktuje poważnie?” [VIDEO]

Grzegorz Braun/Fot. screen YouTube
Grzegorz Braun/Fot. screen YouTube
REKLAMA

Grzegorz Braun dziesięć dni temu złożył doniesienie do prokuratury dotyczące jego samego i zarzucanego mu szpiegostwa na rzecz Moskwy. Wymiar sprawiedliwości jednak jeszcze w żaden sposób nie zareagował.

Dziesięć dni minęło od złożenia przeze mnie w tutejszej prokuraturze zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstw, a nawet zbrodni. Zbrodni zdrady, szpiegostwa, godzenia w niepodległość, suwerenność państwa polskiego, być może sprowadzania powszechnego niebezpieczeństwa na państwo i naród. Zawiadomiłem o tym, że tak o mnie mówią, że tak czytam, tak słyszę – mówił Grzegorz Braun.

REKLAMA

Pytanie, czy to ja jestem takim strasznym zbrodniarzem, czy też może nędznymi potwarcami i jednocześnie przestępcami są ci, którzy takie rzeczy na mnie wygadują, a także na projekt polityczny, w którym biorę udział, a jednocześnie nie składają sami żadnych zawiadomień, a zatem nie traktują poważnie przez siebie ferowanych wyroków, przez siebie formułowanych oskarżeń – dodał jeden z liderów Konfederacji Korwin Braun Liroy Narodowcy.

Oni nie traktują poważnie, pytanie, czy prokuratura traktuje poważnie to zawiadomienie, które złożyłem 10 dni temu. Przyznajcie Państwo, dziesięć dni to sporo czasu, jak na podejrzenie, że dokonuje się zbrodnia, zbrodnia zdrady – podkreślił.

Jeśli w ciągu tych dziesięciu dni nie szukają mnie policjanci, prokuratorzy, funkcjonariusze służb trzy- lub więcejliterowych, to czy państwo działa? Czy państwo istnieje? Bo o to tutaj tak naprawdę chodzi. Czy Rzeczpospolita Polska samą siebie traktuje poważnie? Czy Rzeczpospolita Polska ma czas, ma narzędzia, ma środki, żeby samą siebie poważnie traktować? Bo, że nie jest poważnie traktowana przez postronnych, przez strony drugie, trzecie i piąte, przez zagranicę, no to tego mamy rozliczne przykłady – stwierdził.

Grzegorz Braun odniósł się także do wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych. – Ogłoszono już, że ta jego (prezydenta Dudy – przyp. red.) wizyta posłuży dalszemu umacnianiu jedynie słusznego, bezalternatywnego sojuszu lojalności sojuszniczej względem Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Zobaczymy, co pan prezydent stamtąd przywiezie – zastanawiał się Braun.

Jednocześnie słyszymy, że Stany Zjednoczone zmieniają swoją politykę względem naszego, sąsiada na tym krótkim odcinku okręgu królewieckiego, ale jednak geopolitycznie wiadomo, że to Federacja Rosyjska jest najpoważniejszym ośrodkiem krystalizacji geopolitycznej w tej części świata na wschód od nas – dodał.

Pytanie, czy rzeczywiście pan prezydent wróci z Waszyngtonu z tarczą – jakąś może tarczą antyrakietową, w którą wyposażą go nasi sojusznicy – czy też wróci na tarczy, bo okaże się, że tymczasem nasi sojusznicy dogadali się z naszymi sąsiadami, których nam wskazują, jako głównych naszych przeciwników – mówił.

Ciekawe, co w tym kontekście będzie się działo. Czy sezon polowań na ruskich agentów przedłuży się, czy będzie kontynuowana ta operacja propagandowa aż do jesieni, aż do nowego rozdania politycznego? Jestem tutaj bezpośrednio zainteresowany. Jestem bowiem zainteresowany tym, żeby moje dobre imię nie było szargane przez byle łachudry z prasy, mediów gadzinowych – czy to prawackich, czy to lewackich – skwitował Grzegorz Braun.

Źródło: YouTube

REKLAMA