
Media rozpisują się, że istnieje jeszcze cień szansy na uratowanie małżeństwa Michała i Dominiki Wiśniewskich. Qczaj miał stwierdzić, że „zaczęło im się układać”. Te słowa wywołały falę spekulacji. Do tych doniesień odniosła się Dominika Tajner-Wiśniewska.
Na początku marca wszystkich zaskoczyła informacja o tym, że Michał Wiśniewski złożył papiery rozwodowe. Co prawda już wcześniej pojawiały się plotki o kryzysie małżeńskim, jednak para zaprzeczała i obracała te sytuacje w żart. Później okazało się, że lider „Ich Troje” po dłuższych przemyśleniach rzeczywiście postanowił rozstać się z Dominiką.
– Jest to dla mnie bardzo trudna sytuacja. Bardzo go kocham, ale w związku są dwie osoby i samemu nie można zrobić nic… Michał złożył pozew o rozwód po wielu miesiącach przemyśleń. Tak zdecydował. Ja muszę to uszanować. Mam złamane serce – powiedziała w rozmowie z „Plejadą” Dominika Tajner-Wiśniewska. Do tej pory kobieta robiła wszystko, żeby wyciągnąć męża z długów i nałogu oraz uratować jego podupadającą karierę.
Jednak później tragedia rodzinna ponownie zbliżyła małżonków do siebie. Gdy nastoletni syn Dominiki z poprzedniego związku znalazł się nagle w szpitalu, Michał stanął na wysokości zadania i wspierał partnerkę.
Qczaj, który przyjaźni się z Dominiką uważa, że jeszcze nic nie jest przesądzone. – U Dominiki wszystko w porządku. Po perturbacjach rozwodowych z Michałem czuje się świetnie. Wszystko zaczęło się im układać – mówił w wywiadzie dla „Twojego Imperium”.
Jednak żona Wiśniewskiego jest innego zdania. – To bzdura. Normalnie rozmawiamy z Michałem, ale nie ma mowy o powrotach. Rozwód będzie – skwitowała. Tajner już rozpoczęła nowe życie. Kilka dni po ogłoszeniu rozstania postanowiła usunąć dość spory tatuaż z napisem „Michał”.
Źródło: Plejada