Sądowe reformy PiS nie przyniosły efektu. Sprawy nadal toczą się tak długo, jak poprzednio, a w sprawach gospodarczych nawet dłużej.
Na rozstrzygnięcie w sprawach gospodarczych czeka się 15 miesięcy, czyli o miesiąc dłużej niż w ubiegłym roku. W sprawach cywilnych jest tak samo, jak rok wcześniej. Lekka poprawa jest natomiast w sprawach ubezpieczeniowych i karnych, poprawa liczona kilkoma dniami. Średnio jednak czas oczekiwania się wydłużył.
Sędziowie za ten stan winią Ministerstwo Sprawiedliwości, które według nich zbyt pośpiesznie reformuje sądownictwo oraz nie obsadza stanowiska sędziów. W zeszłym roku był wolnych 750 etatów sędziowskich.
Ta sprawa ma jednak drugie dno. Wydaje się, że sędziowie bojkotują pracę Ministerstwa Sprawiedliwości.
KRS zdążył zaopiniować 550 kandydatów, ale trwa pat w procedurze. Zgromadzenia ogólne sądów odraczają opiniowanie kandydatów, w rezultacie ich dokumenty nie trafiają do KRS. To sprzeciw sądów wobec zmian wprowadzonych do KRS.
W odpowiedzi na to, resort ministra Ziobry ma zamiar przeprowadzić zmiany procedury karnej i cywilnej tak, żeby procesy były nawet dzień po dniu, a w sprawach gospodarczych procesy trwały najwyżej pół roku.
Źródło: „Forbes”