Szok. Student zginął bo nie chciał kupić wódki dwóm bandziorom. Półtora roku temu jego rozczłonkowane ciało znaleziono na torach w Mikołowie. Za brak zakupu alkoholu został wyrzucony na pewną śmierć z pociągu. Wczoraj Sąd Okręgowy w Katowicach skazał zabójcę oraz jego pomocnika.
Przypomnijmy, że do tragedii doszło 18 listopada 2017 r. Student inżynierii wracając ze spotkania ze znajomymi, natknął się na Bartosza J. i Daniela R. Niestety to spotkanie skończyło się dla niego tragicznie. Bandyci zmusili go, by kupił im butelkę wódki, potem zażądali następnej.
Wtedy student odmówił i chciał opuścić towarzystwo spod ciemnej gwiazdy. Jednak dla tych pijaków jedna butelka to było za mało, przez alkoholowy głód ruszyli za nim. Bartosz J. dusił Darka. Potem wraz z Danielem R. zanieśli nieprzytomnego studenta na tory. Tam ułożyli go tak, aby kark chłopaka znalazł się na szynie. Jak podaje prokuratura z premedytacją chcieli go zabić.
Młody student stracił życie pod kołami pociągu.
Oprawcy studenta zostali wczoraj skazani. Sąd skazał Bartosza J. na karę 25 lat więzienia. O warunkowe zwolnienie będzie mógł prosić po odsiedzeniu 15 lat.
„Skazany swoim zachowaniem wyczerpał znamiona zbrodni zabójstwa. Działał od pewnego momentu z zamiarem pozbawienia życia. Wskazuje na to sposób postąpienia z Dariuszem Fojcikiem. Zamiar konsekwentnie realizował i to doprowadziło do tragicznej śmierci” – uzasadniała wyrok sędzia Beata Niedziela-Bujak.
Jego kompan Daniel R. posiedzi 4 lata. Kara jest niska, ponieważ Daniel R. otrzymał ją tylko za pomaganie koledze w położeniu Darka na tory.
Źródło: Super Express