Widzowie w szoku! Uczestnicy Big Brothera nie podołali zadaniu. „Kury miały zabójczą opiekę”

Uczestnicy
Uczestnicy "Big Brothera" nie podołali opiece nad kurami/Fot. Pixabay/Instagram (kolaż)
REKLAMA

W ciągu jednej doby trzy z czterech kur, które były pod opieką mieszkańców domu Wielkiego Brata, dokonały swojego żywota. Ostatnią cudem udało się uratować – została odebrana uczestnikom Big Brothera. Winą za zgon zwierząt obarczono mieszkańców willi. Widzowie jednak są innego zdania i odpowiedzialność przerzucają na produkcję.

Mieszkańcy domu Wielkiego Brata otrzymali kury jeszcze w kwietniu. Teraz w ciągu jednej doby Kawa, Franciszka i Milagros pożegnały się z życiem. Ocalała tylko Ruda.

REKLAMA

Czarna seria rozpoczęła się w środę. Wtedy to na teren posiadłości Wielkiego Brata wtargnął lis i porwał Kawę. Kilka godzin później zdechła Franciszka, najprawdopodobniej z wycieńczenia, ponieważ zwierzęta przez kilka godzin były zamknięte w nasłonecznionym kurniku. Następnego dnia powrócił lis i porwał Milagros.

Produkcja postanowiła ocalić ostatnią kurę i odebrać ją uczestnikom. Przy okazji obarczyła ich winą za śmierć pozostałych. – Nie zaopiekowaliście się kurami tak, jak należy – grzmiał z głośników głos Wielkiego Brata.

Ja się z tym nie zgadzam – mówił Bartek Boruc, który w raz z Magdą odpowiadał za kury. – Ja też nie – poparł go Radek Palacz.

Część widzów uważa jednak, że to produkcja ponosi odpowiedzialność za śmierć zwierząt.

„Hahaha, to oni nie zaopiekowali się kurami! Tylko to produkcja zamknęła wczoraj kury w kurniku na upale, bez wody na kilka godzin”,

„Przesadzili ostro. Z jakiej racji na nich zwalili winę?”,

„Lepiej przyznajcie się że to przez was kury nie żyją, a nie zrzucajcie winy na mieszkańców!”,

„Bzdury z tym lisem, kury padły, bo trudno nie paść, jak są 33 stopnie w cieniu, a kurnik to kawałek drewna z siatką wystawiony centralnie na słońce. Produkcja mogła wcześniej pomyśleć i zadbać o zwierzęta. Jeszcze bratowa oskarżyła mieszkańców o niedopilnowanie” – pisali.
„Jeszcze dwie kury załatwione przez lisa to zrozumiem, ale ta trzecia, ugotowana przy 40 stopniach w kurniku, to już niestety znęcanie się z okrucieństwem nad zwierzętami. To podchodzi pod paragraf”,

„Od razu trzeba było zabrać kury po tej akcji z lisem wczoraj, to by Madzi traumy i sobie wstydu zaoszczędzili”,

„Słaba decyzja z kurami, słabe zagranie z Madzią, słaby pomysł z wejściem nowej uczestniczki, ogólnie, Wielki Bracie, chała, jeśli chodzi o te ostatnie zachowania” – podkreślali inni.

Źródło: rmf.fm

REKLAMA