Co tak naprawdę oznacza dla Polski wizyta prezydenta Dudy w USA? Co podpisał z Trumpem? Dr Jacek Bartosiak wyjaśnia [VIDEO]

Andrzej Duda, Donald Trump, Jacek Bartosiak. Foto: PAP
Andrzej Duda, Donald Trump, Jacek Bartosiak. Foto: PAP
REKLAMA

Dr Jacek Bartosiak, ekspert do spraw geopolityki i strategii, nie jest przekonany, czy podpisane przez Polskę porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi okażą się skuteczne. – Być może stawiamy na dobrego konia. Jeżeli natomiast Amerykanie nie odniosą sukcesu, to my będziemy na to patrzyli zupełnie inaczej – mówi.

Bartosiak na antenie „Radia WNET” skomentował wizytę prezydenta Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych. Z jednej strony Polska otrzymała gwarancję bezpieczeństwa, z drugiej zapłaci za to Amerykanom dziesiątki miliardów złotych.

REKLAMA

Jest to sygnał, że podejmujemy się współpracy ze Stanami Zjednoczonymi w tym niełatwym momencie, gdy stary ład już nie istnieje, a Amerykanie podjęli się budowania nowego w oparciu o swoje przywództwo – powiedział Bartosiak.

Odniósł się także do 1000 amerykańskich żołnierzy, którzy mają rotacyjnie stacjonować w Polsce. – Znaczenia militarnego to nie ma, natomiast jest symbolem i sygnałem dla świata, że jesteśmy w sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi w czasie geopolitycznych przemian.

Wybieramy oparcie o potęgę morską, która będzie wspierała nasze dążenia do tego, aby być niezależnym od potęg, których tradycyjnie się boimy – uważa. Stąd też zakup samolotów F-35, który jest sygnałem że „chcemy być ze Stanami Zjednoczonymi w tym ważnym czasie przełomu”.

Na czym ten przełom polega? – Amerykanie walczą o utrzymanie swojego przywództwa w świecie, a jego utrzymanie wcale nie jest pewne – uważa.

Jak zaznaczył, ciężko w kilku zdaniach scharakteryzować samoloty F-35, gdyż można by o nich dyskutować godzinami.

Jest to samolot uderzeniowy, przełamujący ogromnie powierzchnie przeciwnika. Zapewnia nie tylko przewagę w powietrzu, ale jest to w ogóle nowy format platformy załogowej, która wyznacza nowe horyzonty funkcjonowania sił powietrznych. To świetny samolot, co jednocześnie nie oznacza, że musi odpowiadać wszystkim założeniom obrony powietrznej naszego kraju. Mam nadzieję, że wszystko zostało rozpoznane przez Ministerstwo Obrony Narodowej – dodaje.

Skomentował również fakt, że podczas konferencji prasowej Trump wprost podał kwoty, jakie Polska będzie musiała zapłacić za ten sojusz.

USA jest w takim momencie, że Trump chce zmienić strukturę obrotu i pokazać swoim wyborcom, że transfery będą do Stanów Zjednoczonych, że kraje mają płacić za pomoc amerykańską, za pomoc wojskową, za technologię. To była akcja pod publikę, Trump lubi takie fajerwerki, więc bym się tym specjalnie nie przejmował.

Sojusze geostrategiczne polegają na trwałości interesów, a nie na robieniu laski. Musimy pamiętać, że obecność USA w naszym kraju to nie tylko korzyść finansowa, ale również w interes Stanów Zjednoczonych. Inaczej by ich tutaj nie było – nie ma wątpliwości Bartosiak.

Zatem czy podpisane przez Polskę porozumienia można ocenić jako sukces?

Bardzo trudno na tę chwilę ocenić. Musimy trochę poczekać, jak to się wszystko rozstrzygnie, zwłaszcza, że ład globalny uległ zachwianiu. Jeśli Amerykanie utrzymają swoje przywództwo, to my na tym bardzo skorzystamy. Być może stawiamy na dobrego konia. Jeżeli natomiast Amerykanie nie odniosą sukcesu, to my będziemy na to patrzyli zupełnie inaczej – zakończył.

REKLAMA