Ministerstwo Sprawiedliwości pozywa profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego ws. opinii prawników z Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego dot. noweli Kodeksu karnego – powiedział wiceszef MS Marcin Warchoł.
Chodzi o stwierdzenie dot. rzekomego złagodzenia odpowiedzialność prezesów państwowych spółek za korupcję – jak uważa ministerstwo.
Uniwersyteccy profesorowie stwierdzili w swojej opinii, że zgodnie z poprawkami Senatu „przepisy dotyczące przestępstw łapownictwa w sektorze publicznym (art. 228 k.k., art. 229 k.k.) mogą nie mieć zastosowania do osób zarządzających największymi, strategicznymi spółkami handlowymi z udziałem Skarbu Państwa, co prowadzi do rażących nierówności wobec prawa i nieuzasadnionego uprzywilejowania niektórych podmiotów gospodarczych”.
„W myśl poprawki wprowadzonej w Senacie prezes zarządu PKN Orlen S.A. nie mógłby odpowiadać karnie za łapownictwo w sektorze publicznym, podczas gdy odpowiedzialności takiej podlegać będzie przykładowo prezes spółki komunalnej, zajmującej się wywozem nieczystości w małej gminie wiejskiej” – piszą prawnicy z Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego (KIPK)
Kompletnie z tą tezą nie zgodził się wiceminister Sprawiedliwości Michał Warchoł.
„W przypadku prezesów spółek z większościowym udziałem Skarbu Państwa lub samorządu terytorialnego nowelizacja zaostrza prawo, wprowadzając jasne kryterium odpowiedzialności do lat ośmiu” – dodając, że dotychczas za tego typu przestępstwo groziła im odpowiedzialność karna do 5 lat pozbawienia wolności.
Warchoł podkreślił jednocześnie, że „państwo nie może tolerować kłamstwa, które uderza w jego podstawy i sprawia, że zaufanie obywateli do niego zostaje zachwiane”.
Wiceminister powołał się na wpis jednego ze współautorów opinii KIPK dr. Mikołaja Małeckiego, który napisał na Twitterze: „Minister Warchoł właśnie przyznał w Sejmie, że zmiany w kk łagodzą odpowiedzialność karną prezesów spółek Skarbu Państwa za korupcję: z max 8 lat (art. 228 kk) na max 5 lat (art. 296a k.k.).
„W poniedziałek zostanie złożony pozew przeciwko profesorom i doktorom Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy skłamali w swojej opinii, a potem w swoich wypowiedziach” – zapowiedział wiceminister.
Na zapowiedź pozwu zareagowali krakowscy prawnicy. Uznali to za „bezprecedensowe działanie godzące w wolność badań naukowych, standardy debaty o tworzeniu prawa w RP, wolność wypowiedzi i opiniowania”.
Źródło: Polsat News