Tragedia rozegrała się 15 czerwca wczesnym popołudniem. Na jednej z prywatnych posesji w Jastkowicach, w powiecie stalowowolskim, w trakcie zabawy w przydomowym ogrodzie mała dziewczynka w wieku około 3 lat utonęła w dmuchanym baseniku.
Na miejscu zostały zabezpieczone ślady, które pozwolą na ustalenie okoliczności tragedii. Rodzina dziewczynki została objęta pomocą psychologa.
Dziecko prawdopodobnie chciało ochłodzić się w basenie. Poślizgnęło się i upadło, zanurzając głowę w wodzie. Nie było w stanie podnieść się o własnych siłach i utonęło. Pomimo akcji reanimacyjnej, nie udało się uratować życia dziewczynki.
– Prowadzone jest prokuratorskie. Przesłuchujemy świadków, zabezpieczamy monitoring – informuje Adam Cierpiatka, prokurator rejonowy ze Stalowej Woli.
Matka dziecka była obecna na posesji w momencie utonięcia. Sprawą zajmuje się prokuratura w Stalowej Woli. Do tej pory nie udało się przesłuchać kobiety, ze względu na wstrząs, jakiego doznała pod tragedii.
Badanie alkomatem wykazało, że matka była trzeźwa. Pobrano od niej jednak krew do dalszych badań. Posesja jest monitorowana. Śledczy zabezpieczyli nagrania z kamer, które prawdopodobnie zarejestrowały przebieg wypadku.
Źródło: echodnia.eu
