Czy Katolicy będą w Polsce mniejszością? Zatrważające statystyki

Plac Piłsudskiego w Warszawie. Foto: PAP/Paweł Supernak
Plac Piłsudskiego w Warszawie. Foto: PAP/Paweł Supernak
REKLAMA

Kościół Katolicki jest najdoskonalszym nośnikiem kultury europejskiej, która opierać się winna na filarach etyce chrześcijańskiej, filozofii greckiej i prawie rzymskim. Jeśli jeden z tych filarów runie to przewali się cała konstrukcja. Niestety ataki ekstremistów i lewicowych propagandystów na Kościół przynoszą skutki.

Statystyki są zatrważające, jedna trzecia młodych ludzi w wieku gimnazjalnym i licealnym nie chodzi do kościoła i nie uczestniczy w praktykach religijnych – jak podaje CBOS. Nie ma tu żadnej manipulacji. To samo potwierdzają badania katolickiego Instytutu Statystyki Kościelnej.

REKLAMA

Szef Instytutu, będący jednocześnie członkiem Rady Naukowej Głównego Urzędu Statystycznego, x. Wojciech Sadłoń oznajmia, że w jego opinii „religijność młodzieży podlega głębokim zmianom.„.

Czy za trzy dekady Katolicy będą w Polsce mniejszością?

Kościół z każdym kolejnym pokoleniem traci demograficzne zaplecze; od 1996 r. frekwencja w uczestnictwie we mszach spadła prawie o połowę.

Oczywiście – jedna trzecia to nie jest większość, nie jest to nawet połowa, a w dodatku odejście od czynnego uczestnictwa w nabożeństwach nie zawsze oznacza, również odejście od wiary (wciąż prawie 100 procent naszego społeczeństwa deklaruje się jako osoby wierzące).

Część z tych osób, które teraz porzuciły związek z Kościołem jako instytucją wróci do niego po rozstaniu z rówieśniczą, młodzieżową kontrkulturą. Część tych osób jednak pozostanie już na zawsze poza Kościołem, a to mocno osłabi status tej instytucji w naszym kraju.

Dlaczego młodzi odchodzą od Kościoła?

Badania wskazują, że młodzi opuszczają Kościół ze względu na rosnący poziom indywidualizmu. Wolą spędzać czas ze znajomymi, których sami sobie wybrali niż z rodziną czy z współczłonkami instytucji, do której należą od urodzenia. Gdy wyjeżdżają na studia do obcych miast to pomimo tego, że w swojej opinii nie odchodzą od wiary, rezygnują z praktyk religijnych.

Ci którzy zostają są bardziej konserwatywni od swoich rodziców

Te osoby młode, które decydują się na pozostanie w Kościele jako instytucji, uznają to za swój świadomy wybór skonfrontowany z alternatywą, którą wybrali ich rówieśnicy. Stają się oni przez to bardziej konserwatywni niż ich rodzice.

Świadomie wybierają Kościoły i księży, których chcą odwiedzać, w internecie popularyzują tradycyjny łaciński ryt mszy, zakładają internetowe grupy i podziwiają radykalnie konserwatywne odłamy chrześcijańskie takie jak lefebryści.

Są również tacy, którzy pozostają, ale wybierają bardziej „popową” wersję kościoła, tak zwany „dobroludzizm”. Niby są w Kościele i uczestniczą w jego życiu ale krytykują go na każdym kroku, swoją wiarę celebrują tak jakby był to udział w koncercie, często w sposób prawie pogański – wynoszą msze do ogrodów, lasów i na stadiony.

REKLAMA