Tak ostro już dawno nie było. Dziennikarka Hanna Lis ewidentnie nie potrafiła utrzymać emocji i na twitterze bardzo mocno zaatakowała byłego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Za takie słowa doczeka się sprawy w sądzie?
Atak na polityka to odpowiedź na wcześniejszy komentarz posła dotyczący generała Mirosława Różańskiego, który od dawna krytykuje poczynania rządu w sprawie obronności oraz szeroko pojętego tematu polskiego wojska.
Ekspert od wybuchających puszek i parówek, smoleński konfabulant (za miliony z pieniędzy podatników), promotor Misiewicza (odwiedza go chociaż w tym Tarnowie?), donoszący w 68’ na kolegów opozycjonistów, oto prawdziwa twarz PiS. Nie zapominajmy o tym – czytamy na profilu Hanny Lis.
Ekspert od wybuchających puszek i parówek, smoleński konfabulant (za miliony z pieniędzy podatników), promotor Misiewicza (odwiedza go chociaż w tym Tarnowie?), donoszący w 68’ na kolegów opozycjonistów, oto prawdziwa twarz PiS. Nie zapominajmy o tym. https://t.co/Za2yWnxiKj
— Hanna Lis (@hanna_lisowa) 16 czerwca 2019
Jak dotąd, Antoni Macierewicz nie odniósł się do słów dziennikarki. Patrząc jednak na „oskarżenia” jakie wylała z siebie Hanna Lis, możemy spodziewać się, że sprawa nie zakończy się wyłącznie na słowach.
Szczególnie za słowa dotyczące donosicielstwa na kolegów czy określenie „smoleński konfabulat” Lis może spodziewać się rozprawy w sądzie.
Źródło: Twitter.com/hanna_lis / NCzas.com