Tego PiS nie przewidział. Zakaz handlu uderzył w wieś i małe miasta. „To prawdziwa masakra…”

zdj. ilustracyjne. Foto: pexels/ PAP
zdj. ilustracyjne. Foto: pexels/ PAP
REKLAMA

Czas wolny dla rodzin, spędzanie czasu z dziećmi – m.in. takie hasła opowiadali posłowie PiSu, gdy wprowadzali zakaz handlu w niedzielę. Niestety, myślenie było na tyle ograniczone, że nie przewidziało jednej ważnej kwestii, a mianowicie „atrakcji” w małych miastach i wsiach.

Choć Prawo i Sprawiedliwość usilnie stara się chwalić swój projekt, a propagandowa telewizja publiczna pokazuje uśmiechniętych ludzi spacerujących w niedzielne południa to jednak rzeczywistość w małych miastach oraz wsiach jest zupełnie inna. Po czasie okazuje się bowiem, że niedziela stała się typowym dniem kanapowym.

REKLAMA

Nie ma tu miejsc, do których można wyskoczyć. Jest park, w którym można pospacerować. Rozrywka jest w Krakowie. Niedaleko, ale z dojazdem kiepsko. Ciężko znaleźć w niedzielę dogodne połączenie, szczególnie, gdy wraz z wprowadzeniem zakazu zostały one ograniczone – mówi Michał, handlowiec, mieszkaniec Brzezowa w Małopolsce.

Nie trzeba być bowiem geniuszem socjologii, aby skojarzyć fakt, że na wsi oraz małych miastach trudno jest znaleźć jakiekolwiek rozrywki inne niż spacer. Jeszcze przed wprowadzeniem zakazu handlu rodzina mogła sobie pozwolić na 1 dniowy wypad „do miasta”.

Wiele osób podkreślało, że zakupy w galeriach handlowych były dla nich swoistego rodzaju rozrywką, teraz jednak nie mogą sobie na to pozwolić, a w czasie wolnym … przesiadują na kanapie i oglądają telewizję.

Lubiłyśmy pójść do kina w galerii, na pizzę, a przy okazji i na wystawę w centrum miasta. To była taka super fajna niedziela. Dla nas zakaz handlu to pomyłka – przyznaje mieszkanka gminy Biskupice w rozmowie z dziennikarzami WP.pl.

Ostatnio chciałam się wybrać do Ikei i byłam mega wkurzona, bo było zamknięte, o czym dowiedziałam się na miejscu – dodaje.

Te zaledwie dwie wypowiedzi pokazują jak krótkowzroczny i propagandowy jest przekaz PiSu, ubierającego się w szaty największych obrońców powiatowej Polski.

Źródło: WP.pl / NCzas.com

REKLAMA