Sensacyjne zwycięstwo. Polska pokonała Włochy 1:0 w ME Under-21. Mamy szanse na awans do półfinału i na wyjazd na IO w Tokio

Radość polskich piłkarzy po meczu / Fot. PAP/EPA Autor: Alessio Marini
Radość polskich piłkarzy po meczu / Fot. PAP/EPA Autor: Alessio Marini
REKLAMA

Do ogromnej sensacji doszło w rozgrywanych we Włoszech w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy znanych jako Under-21. Reprezentacja Polski pokonała gospodarzy i głównych faworytów do tytułu mistrzowskiego reprezentację Włoch 1:0.

Ten wynik otwiera nam drogę do awansu do półfinału oraz do udziału w igrzyskach olimpijskich Tokio 2020 roku.Ostatecznie o awansie Polski zadecyduję mecz Hiszpanią. Polsce do awansu wystarczy remis, a w sprzyjających warunkach nawet porażka.

REKLAMA

Włochy – Polska 0:1 (0:1).

Bramki: Krystian Bielik (40).

Żółte kartki: Włochy – Nicolo Zaniolo; Polska – Patryk Dziczek, Dawid Kownacki, Adam Buksa.

Sędzia: Aleksiej Kułbakow (Białoruś). Widzów 26 890.

Włochy: Alex Meret – Claud Adjapong (81. Nicolo Zaniolo), Alessandro Bastoni, Gianluca Mancini, Federico Dimarco – Nicolo Barella, Rolando Mandragora (57. Sandro Tonali), Lorenzo Pellegrini – Riccardo Orsolini (46. Moise Kean), Patrick Cutrone, Federico Chiesa.

Polska: Kamil Grabara – Karol Fila, Mateusz Wieteska, Paweł Bochniewicz, Krystian Bielik, Kamil Pestka – Filip Jagiełło (55. Konrad Michalak), Szymon Żurkowski, Patryk Dziczek, Sebastian Szymański – Dawid Kownacki (76. Adam Buksa).

Po niedzielnym zwycięstwie nad Belgami trener Michniewicz chwalił swój zespół, ale zapowiadał zmiany na spotkanie z Włochami. Środowy mecz rozpoczął z pięcioma obrońcami w składzie.

Zgodnie z przewidywaniami, gospodarze od początku rzucili się do ataków, ale nie przynosiły one efektów. W 27. minucie dogodnej sytuacji nie wykorzystał aktywny Federico Chiesa, znany z występów w dorosłej reprezentacji Italii, a cztery minuty później w dobrej sytuacji pomylił się Rolando Mandragora.

Polacy nie mieli takich kłopotów ze skutecznością. W 40. minucie po strzale z rzutu wolnego Dawida Kownackiego piłka odbiła się wprawdzie od muru, ale trafiła do Krystiana Bielika, który uderzeniem z woleja zaskoczył bramkarza gospodarzy, choć futbolówka zanim wpadła do siatki odbiła się jeszcze od słupka.

To drugi gol w tym turnieju środkowego defensora, który w minionym sezonie był wypożyczony z Arsenalu do Charltonu.

Tuż przed przerwą Włosi strzelili bramkę, ale ich radość była krótka. Sędzia nie uznał gola po skorzystaniu z pomocy systemu VAR (spalony).

Druga połowa przypominała pierwszą. Gospodarze posiadali ogromną przewagę, ale nic z niej nie wynikało. Nie pomogło im nawet wprowadzenie na boisko słynnego Moise Keana, który był jedną z rewelacji minionego sezonu, zbierał świetne recenzje w Juventusie Turyn, a w dorosłej reprezentacji zdobył już dwie bramki w trzech meczach. W środowy wieczór nie miał zbyt wielu okazji do pokazania swojego kunsztu.

W 52. minucie po efektownym strzale z woleja Chiesy świetną interwencją popisał się bramkarz Kamil Grabara. Z kolei w 75. minucie huknął Lorenzo Pellegrini, ale piłka odbiła się od słupka. Do końca, mimo coraz bardziej rozpaczliwych ataków Włochów, wynik już się nie zmienił.

Przed sobotnim meczem z Hiszpanią, która w środę wygrała z Belgią 2:1, biało-czerwoni są w znakomitej sytuacji. Wystarczy im remis do zajęcia pierwszego miejsca w grupie i jednocześnie awansu na igrzyska olimpijskie w Tokio. Niewykluczone, że nawet porażka zapewni im to prawo, ale wówczas będzie to zależeć od innych rezultatów.

W turnieju uczestniczy 12 drużyn, podzielonych na trzy grupy. Do półfinału awansują zwycięzcy trzech grup i drużyna z drugiego miejsca z najlepszym bilansem.

Mistrzostwa są jednocześnie kwalifikacjami do igrzysk. Do Japonii polecą cztery najlepsze zespoły MME, czyli półfinaliści. W przypadku awansu do czołowej czwórki Anglii otworzy się szansa dla innej drużyny (kraje wchodzące w skład Wielkiej Brytanii nie mogą wystawić oddzielnych reprezentacji w igrzyskach). To oznacza, że o prawo występu w Tokio zagrają dwa pozostałe zespoły z drugich miejsc w grupach. Ewentualny dodatkowy mecz odbędzie się 28 czerwca w Cesenie. (PAP)

REKLAMA