Szwedzki „Lebensborn” się nie poddaje. Wydali Europejski Nakaz Aresztowania za Rosjaninem, który uciekł do Polski. Chcą mu odebrać dzieci

Denis Lisov wywiózł córki ze Szwecji, bo tamtejsze służby socjalne odebrały mu je i umieściły w muzułmańskiej, imigranckiej rodzinie zastępczej. Foto: tter/Bartosz Lewandowski
Denis Lisov wywiózł córki ze Szwecji, bo tamtejsze służby socjalne odebrały mu je i umieściły w muzułmańskiej, imigranckiej rodzinie zastępczej. Foto: tter/Bartosz Lewandowski
REKLAMA

Jak donosi Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, Szwecja wydała Europejski Nakaz Aresztowania wobec rosyjskiego imigranta, któremu uprzednio szwedzkie służby próbowały odebrać córki i oddać na wychowanie muzułmanom. Mężczyzna uciekł z dziećmi do Polski.

Coraz częściej słyszy się o patologiach zachodnich i skandynawskich systemów, które często z zupełnie ważkich powodów odbierają ludziom dzieci. Najbardziej zagrożone ryzykiem zastosowania takich zbrodniczych działań są rodziny imigrantów.

REKLAMA

Dzieci później zostają sztuczne wszczepiane w rodziny Skandynawów lub co gorsza muzułmańskich uchodźców. Działania te przypominają akcję „Lebensborn”, którą w czasie wojny prowadziły nazistowskie Niemcy.

„Tam, za tym ośrodkiem, była polana. Wieczorami ustawiali tam stół. I ucztowali. Dorodni esesmani i dorodne kobiety: blondyny, niebieskookie, biuściaste, Polki, Żydówki, wszystko jedno. Byleby dobrze wyglądały. Potem, jak się ściemniało, dzielili się w pary i szli w las. No i kobiety były w ciąży. Rodziły, znowu zachodziły i tak z kilka razy. Dzieci zabierali do Niemiec. A kobieta jak się po kilku takich porodach zużyła, to do gazu” – opowiedziała kobieta będąca świadkiem takich wydarzeń w rozmowie z Anną Malinowską, autorką „Brunatnej kołysanki”.

W placówkach Lebensbornu, jak teraz w zachodnich rodzinach zastępczych, przechowywano słowiańskie dzieci.

„Wszelką dobrą krew, gdziekolwiek ją na wschodzie napotkacie, możecie albo zdobyć, albo zabić (…) Jest jasne, że w tej mieszaninie narodów pojawiać się będą zawsze pewne typy bardzo dobre pod względem rasowym. Naszym zadaniem jest zabrać ich dzieci do nas (…)” – tak esesmanom tłumaczył te działania Himmler.

Czy podobnie Szwedzi, cierpiąc na niedobór własnych dzieci o „lokalnym” wyglądzie, wykradają dzieci imigrantów pochodzących z europejskich państw?

Germanizującym odebrane dzieci specjalistom bardzo zależało na tym aby porwanym słowiańskim dziatkom wyczyścić pamięć. Prano im mózgi i kształtowano tak by pasowały do nazistowskiego systemu. Podobnie teraz w państwach zachodnich i skandynawskich zabrane dzieci umieszcza się w tak różnych rodzinach aby zasmakowały i uwierzyły w multikulturową ideę zachodu.

Jeśli porwane przez Lebensborn dzieci były na tyle duże, że rodzice zostawali w ich pamięci to naziści robili wszystko by ten zapamiętany obraz wykrzywić. Rodziców przedstawiano jako bandytów lub kłamano, że zostali zamordowani przez polskich zabójców.

Współczesna Szwecja i sprawa Denisa Lisova

Denis Lisov to rosyjski uchodźca ze Szwecji, który schronienie znalazł w Polsce. Szwedzki lewiatan chciał mu zabrać dzieci tylko dlatego, że ich matka zachorowała i nie była w stanie opiekować się nimi „na pełen etat”. Polskie służby na szczęście nie wyraziły zgody na wydanie dziewczynek szwedzkim urzędnikom, choć strona szwedzka nie dawała za wygraną.

Mec. Bartosz Lewandowski z Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris poinformował na Twitterze, że Szwecja wydała Europejski Nakaz Aresztowania wobec Denisa Lisova i jego dzieci.

„Szwecja wydała Europejski Nakaz Aresztowania wobec Denisa Lisova, który uciekł z trzema córkami do Polski i ubiega się o azyl. Dziewczynki zostały zabrane z muzułmańskiej rodziny zastępczej. Liczymy na to, że polskie organy staną po stronie rodziny i odmówią wydania Rosjanina.” – napisał w mediach społecznościowych Lewandowski.

Szwedzi wydają nakaz, a sami nie chcą oddać Michnika w ręce polskiego wymiaru sprawiedliwości

Wydawanie nakazu aresztowania za Bogu ducha winnym człowiekiem przez Szwedów wydaje się być perfidną bezczelnością, w sytuacji w której notorycznie odmawiają oni oddania w ręce polskiego wymiaru sprawiedliwości Stefana Michnika, zbrodniarza i brata redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”. Miejmy nadzieję, że choćby przez wzgląd na tą perfidię Polska pozostanie nieugięta.

Źródło: Twitter, A. Malinowska – Brunatna kołysanka. Historie uprowadzonych dzieci

REKLAMA