„Efekt Rafała Trzaskowskiego.” Mazowsze skutecznie broni się przed indoktrynacją LGBT

Zdjęcie: PAP, kartofliska.pl
Zdjęcie: PAP, kartofliska.pl
REKLAMA

Przyjęcie karty LGBT w Warszawie już przynosi efekty. Rafał Trzaskowski nie będzie jednak raczej zadowolony, bo są to efekty zupełnie odwrotne od zamierzonych. Przestraszeni warszawskim po(d)stępem konserwatywni radni mazowieckich miejscowości uchwalają „Kartę Praw Rodziny”. I bardzo dobrze!

Warszawscy radni, mówiąc kolokwialnie, wyraźnie przestrzelili. Uchwalona przez nich karta LGBT+ może umożliwi zindoktrynowanie dzieci w stolicy, ale też stała się prawdziwym straszakiem dla reszty województwa.

REKLAMA

Radni z innych mazowieckich miejscowości, którzy nie poddali się tęczowemu lobby, w ekspresowym tempie dają odpór homopropagandzie i uchwalają „Kartę Praw Rodziny”.

Licząc na chłodno, konserwatyści wyszli na plus – stracili jedno miasto, ale zabezpieczyli całą resztę województwa na przyszłość. Dwoma ojcami (jak to nowocześnie brzmi!) tego sukcesu swoich przeciwników są Rafał Trzaskowski i Paweł Rabiej.

Środowisko konserwatywne powinno wręcz tym panom podziękować, bo bez tego impulsu możliwe, że nikt by się nie zainteresował tym, co jest wtłaczane do głów dzieci.

Prezydenci Warszawy nie wiedzą za bardzo, co powinni teraz zrobić. Wycofanie się z karty LGBT+ byłoby przyznaniem się do błędu. Z kolei trwanie w tym obłędzie dalej motywuje konserwatystów do formułowania prawnych odpowiedzi na indoktrynację.

I tak oto liberalna stolica została otoczona przez miejscowości, w których obowiązują tradycyjne wartości. To nie wróży postępowcom zwycięstwa w nadchodzących wyborach. Spodziewamy się też większego odpływu rodzin z dziećmi do podwarszawskich miejscowości.

Źródło: Twitter Niedziela w Warszawie

REKLAMA