Kawęcki: „Na początku lipca decyzje o starcie w wyborach, być może z Konfederacją”. Bosak liczy na konsolidację ideowej prawicy

Krzysztof Kawęcki / Fot. YouTube/MediaNarodowe
Krzysztof Kawęcki / Fot. YouTube/MediaNarodowe
REKLAMA

Były prezes Prawicy RP Krzysztof Kawęcki zapowiedział, że na początku lipca zapadną decyzje o formie udziału jego środowiska politycznego w wyborach parlamentarnych, być może razem z Konfederacją. Na „konsolidację ideowej prawicy” liczy też jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak.

8 czerwca zarząd główny Prawicy RP „zawiesił w prawach przynależności do partii” Kawęckiego, który był jej prezesem. Powodem był – jak wyjaśniono w oświadczeniu – „brak wsparcia oraz działania utrudniające prowadzenie kampanii wyborczej kandydatów partii do Parlamentu Europejskiego”. Kawęcki powiedział wtedy PAP, że wraz z innymi działaczami partii zaangażuje się w tworzenie nowego ruchu o charakterze chrześcijańsko-narodowym.

REKLAMA

PAP dowiedziała się, że takie rozmowy wciąż trwają, również o ewentualnym wspólnym starcie z Konfederacją. Kawęcki poinformował, że wraz z kolegami, którzy już „wystąpili lub wystąpią” z Prawicy RP oraz z założycielem i liderem partii Ruch Prawdziwa Europa – Europa Christi Mirosławem Piotrowskim, sondują możliwość „ukształtowania spójnej ideowo formacji prawicowej, chrześcijańsko-narodowej”. Ujawnił, że takie rozmowy są prowadzone m.in. z PSL „Piast”, Stronnictwem Ludowym „Ojcowizna”, Ligą Obrony Suwerenności, Konfederacją, a także z AGROunią Michała Kołodziejczaka, który od tygodnia buduje partię Prawda.

Kawęcki spodziewa się, że na początku lipca okaże się, co z tych rozmów wyniknie. Wspomniał, że w tym czasie spodziewane jest także ostateczne określenie się PSL w sprawie formy startu w wyborach – jako Koalicja Polska wokół PSL, czy może jednak w koalicji wokół Platformy Obywatelskiej. Zaznaczył, że decyzja ludowców nie jest bezpośrednio związana z wyborami jego środowiska politycznego, ale – jak zauważył – „na pewno będzie miała wpływ na ukształtowanie sceny politycznej”.

Pytany o stosunek do Konfederacji i jednego z jej liderów Janusza Korwin- Mikke, Kawęcki podkreślił, że rozmowy z tą formacją są naturalną konsekwencją jego działań „na przestrzeni wielu minionych lat”.

„Pamiętam dobrze datę 1 maja 1990 roku, gdy z inicjatywy m.in. Janusza Korwin-Mikke w Sali Kongresowej w Warszawie 3 tysiące osób wzięło udział w dużym kongresie pod nazwą +Prawda-Prawica-Polska+. Kongres miał doprowadzić do stworzenia federacji środowisk narodowych, konserwatywno-liberalnych, chrześcijańsko-społecznych, ale wtedy nie używaliśmy słowa +konfederacja+. Byłem jednym z aktywnych uczestników kongresu, miałem swoje wystąpienie. Pan Janusz Korwin-Mikke jest dla mnie klasykiem polskiego nurtu liberalno-konserwatywnego. Co prawda jego wypowiedzi są często formułowane w sposób oryginalny, jednak jest on zasadniczym elementem właśnie Konfederacji. I mam świadomość, że rozstrzygnięcie ewentualnego udziału kierowanego przeze mnie środowiska prawicowego w Konfederacji, wiąże się z koniecznością ustaleń i rozmów z Januszem Korwin-Mikke” – zaznaczył.

Z kolei Piotrowski dodał w rozmowie z PAP, że „bazą” do kontaktów „z różnymi ugrupowaniami” jest dla niego partia Ruch Prawdziwa Europa – Europa Christi, ale – jak przyznał – „rozmawiamy na temat formuły”. Pytany o szanse na współpracę z Konfederacją, zaznaczył, że „jeszcze taka decyzja nie zapadła”. „Jesteśmy w kontakcie, natomiast żadnych merytorycznych rozmów z Konfederacją nie miałem” – dodał. Pytany o rozmowy z Kołodziejczakiem przyznał, że rozpoczęły się jeszcze z AGROunią i rozmowy te trwają.

„Doszło do spotkania z panem Kawęckim, jesteśmy też w kontakcie z prof. Piotrowskim” – powiedział PAP Bosak. Przyznał, że narodowcy już w grudniu proponowali współpracę Prawicy Rzeczypospolitej. „Byliśmy otwarci, ale był sprzeciw ze strony pana Marka Jurka” – wyjaśnił. Według Bosaka „szeroka konsolidacja różnych odłamów ideowej prawicy” mogłaby zwiększyć jej szanse na przekroczenie progu wyborczego w jesiennych wyborach. Przypomniał, że w majowych eurowyborach Konfederacji KORWiN Braun Liroy Narodowcy zabrakło zaledwie kilkadziesiąt tysięcy głosów do zdobycia mandatów europosłów. (PAP)

REKLAMA