Przerażająca wizja zapowiada III Wojnę Światową! Zabiją nas „ogniste strzały”

Wybuch broni wodorowej/fot. ilustracyjne/fot. U.S Government/CC BY 2.0/Flickr
Wybuch broni wodorowej/fot. ilustracyjne/fot. U.S Government/CC BY 2.0/Flickr
REKLAMA

Paracelsus, żyjący w XVI wieku, napisał książkę, w której przedstawił przepowiednie dotyczące zagłady całego świata. Zapowiada III Wojnę Światową i zagładę spowodowaną wybuchem bomby atomowej.

„Wschód zbuntuje się przeciwko Zachodowi. Tysiące ognistych strzał polecą w niebo ze wschodnich terytoriów; upadłszy na ziemię, zrodzą słupy ognia, które będą wypalać wszystko na swej drodze” – napisał w swoim dziele autor. Interpretować to można jako zapowiedź III Wojny Światowej w której któraś ze stron użyje broni jądrowej.

REKLAMA

Niedowiarkom sądzącym, że to nadinterpretacja usta zamknie opis ran, które ma po sobie zostawić owa broń:

„Głębokie rany i strupy pokryją wielu ludzi. Ich dusze opuszczą ciała, jedna trzecia mieszkańców globu zginie” – to idealny opis ran wynikłych z promieniowania, rozpoznają go wszyscy fani serialu „Czarnobyl”. Dalej wieszcz napisał, że woda i ziemia ulegną skażeniu, a rośliny i zwierzęta wyginą. To jest opis świata po katastrofie nuklearnej – zadziwiające jest to, że powstał on w XVI wieku, kiedy to nikt nie wyobrażał sobie nawet broni masowego rażenia.

To nie był obłąkany człowiek

Paracelsus to nie był żaden pomylony czy obłąkany człowiek. Był jednym z prekursorów nowoczesnej medycyny, człowiekiem nauki.

Uważał co prawda, iż we Wszechświecie istnieją jakieś tajemne, duchowe związki, których opanowanie przez magię pozwala kierować przebiegiem realnych procesów ale poza tym był medykiem. To on wprowadził zasadę ścisłego dozowania leków, a badając substancje trujące zbudował podwaliny do rozwoju chemii medycznej i toksykologii.

Gdy ktoś taki bierze się nagle za spisywanie wizji, to można się obawiać że jest to coś więcej niż tylko mrzonki zwariowanego starca.

Źródło: Super Express

REKLAMA