Telewizja reżymowa całkowicie pomija Konfederację w swoim przekazie. Dużo więcej czasu antenowego mają marksiści z Lewicy Razem

Adrian Zandberg i Krzysztof Bosak. / foto: Prt Sc TVP1
Adrian Zandberg i Krzysztof Bosak. / foto: Prt Sc TVP1
REKLAMA

Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy nie istnieje w reżymowych mediach. Polityka zamilczania prawicy trwa w najlepsze. Więcej czasu antenowego dostają nawet marksiści z Lewicy Razem.

Dane na temat czasów jakie miały poszczególne komitety w maju 2018, a więc w trakcie kampanii wyborczej do Europarlamentu, opublikowała właśnie Telewizja Polska. Raport jest przygotowywany co miesiąc i obejmuje TVP1, TVP2, TVP3 i TVP Info.

REKLAMA

Jak łatwo można się domyśleć wynika z nich jasno, że Konfederacja jest praktycznie pomijana w przekazie publicznych mediów.

Przedstawiciele Konfederacji występowali w maju na antenach publicznych kanałów zaledwie 15 razy. Najczęściej pokazywani byli oczywiście politycy PiS – łącznie aż 984 razy.

Ale nawet jeżeli porównamy częstotliwość wystąpień do mniejszych ugrupowań to nadal jest to przepaść: przedstawiciele Kukiz`15 występowali 160 razy. Media publiczne pokazywały częściej, bo 53 razy, nawet polityków Lewicy Razem czy Wiosny Biedronia (37 razy).

Podobnie wygląda sytuacja w przypadku czasu wypowiedzi przedstawicieli poszczególnych komitetów wyborczych. Konfederacji pozwolono na wypowiedź jedynie przez 18 minut.

Podobnie jak w poprzednim zestawieniu jest to najgorszy wynik. Na czele znów PiS, którego politycy wypowiadali się przez 29 godzin. Druga od końca Wiosna dostała pół godziny, a Lewica Razem 2 i pół godziny.

Polityka zamilczania Konfederacji trwa także w mediach prywatnych. Jedyną stacją telewizyjną, która zaprasza do swoich programów polityków Konfederacji jest Polsat.

Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy składała także skargi na TVP do KRRiT w związku z programem „Studio Polska”.

Obecny w studio poseł Jakub Kulesza ani razu nie został dopuszczony do głosu, a inny przedstawiciel Konfederacji został wyprowadzony ze studia przez ochroniarzy.

Na zwołanej później konferencji prasowej w Sejmie Kulesza oświadczył, że Telewizja Polska jest „mylnie nazywana telewizją publiczną i narodową gdyż, tak naprawdę jest telewizją realizująca propagandę jednej partii rządzącej”.

Źródło: centruminformacji.tvp.pl/nczas

REKLAMA