W „Wyborczej” oszaleli! Zabijanie dzieci nienarodzonych im nie przeszkadza, ale płaczą bo drzewo zostało „okaleczone”

Ent Źródło: Pixabay
Ent Źródło: Pixabay
REKLAMA

„Okaleczyli drzewo, żeby billboard był lepiej widoczny” – taki tytuł nadali jednemu z artykułów redaktorzy „Gazety Wyborczej”. Tak więc według lewicowych elit zabijanie dzieci to „terminowanie ciąży”, a odpiłowanie kilku gałęzi to „okaleczane drzewa”.

Oprawcy przyszli nocą, po ciemku jak złodzieje. Stopy obute w ciężkie robocze buty stawiali tak rytmicznie, że zerkającym przez zasłonki przestraszonym gapiom zdawało się, że pod ich oknami maszeruje wojsko. Ubrani byli jednakowo, a ich twarze nie wyrażały żadnych emocji. Zupełnie tak jakby to, co zaraz uczynią było robotą taką jak każda inna.

REKLAMA

Narzędzia tortur nieśli ze sobą. Ostrza pił, które bez problemu mogłyby ciąć kości, lśniły w blasku krwawej pełni. Ich ofiara była postawna, wysoka i znana ze swej twardości.

Na widok oprawców jednak jakby zesztywniała, stanęła jak wryta bez ruchu, zupełnie jakby zapuściła korzenie. Była noc, w jej kierunku szło kilku mężczyzn, a ona stała na podwórzu całkiem naga. Czytelnicy feministycznych periodyków już w tym momencie mogli z dokładnością jeden do jednego przewidzieć, co się zaraz wydarzy.

Chwycili ją mocno za kończyny i zaczęli wyuczonym ruchem poruszać ostrzami pił. Tył, przód, tył, przód. Zupełnie jak chirurg podczas wykonywania amputacji, tylko że nie podano żadnej narkozy. Z otwartych ran wypłynęła kleista wydzielina.

Po chwili koszmar się skończył. Mężczyźni odeszli, a ona stała jak wcześniej lecz okaleczona. Z obciętymi członkami niczym Wenus z Milo.

To opis jej dramatu. Była rośliną, była drzewem.

Zdaje się, że właśnie tak widzieli to zdarzenie redaktorzy „Gazety Wyborczej”

Cóż, gratulujemy wyobraźni jednak czynienie z obcięcia kilku gałązek materiału na „news” zdaje się być mało poważnym.

Jeżeli jednak to biedne drzewo rzeczywiście zostało okaleczone, tak jak napisali michnikowscy żurnaliści, to w takim razie nie zazdrościmy robotnikom.

Jeśli to drzewo było jednym z tych żyjących drzew to biednych drwali czeka… Zemsta Entów. Biedni skończą jak biały czarodziej, Saruman.

Źródło: Gazeta Wyborcza

REKLAMA