Naiwność Kingi Rusin i uprzedmiotowianie kobiet. 48-letnia gwiazda TVN sądzi, że nagim ciałem jest w stanie sprzedać wszystko

Kinga Rusin rozebrała się w słusznej sprawie Źródło: Instagram
Kinga Rusin rozebrała się w słusznej sprawie Źródło: Instagram
REKLAMA

Kinga Rusin niedawno „zdjęła majtki w słusznej sprawie”, jak to pięknie ujął Stanisław Michalkiewicz. Teraz celebrytka tłumaczy się ze swojej ekshibicjonistycznej zachcianki w różnych mediach. Przy okazji wywiadu dla „Radia Zet” z jej ust padły sformułowania tak mizoginistyczne, że żadna feministka nie powinna już nigdy podawać jej ręki.

Kinga Rusin to związana z TVN-em celebrytka przed 50-tką. Znana jest głównie z tego, że jest znana co znaczy, że trudno o niej powiedzieć, iż kiedykolwiek była dziennikarką z prawdziwego zdarzenia – rozpoznawalność zdobyła prowadząc różne mało poważne programy rozrywkowe.

REKLAMA

Ostatnio przypomniała o sobie osobom, które nie oglądają stacji dla której Kinga pracuje, atakując olimpijkę Zofię Klepacką. Może uznała, że ten moment rozgłosu przyniesie jej dobrą passę i postanowiła kuć żelazo póki gorące, tym razem rozbierając się (ale w ważnej sprawie!) dla pisemka dla kobiet.

Mizoginizm i naiwność w wydaniu Kingi Rusin

Na stronie Radia Zet można, ale na szczęście nie trzeba, posłuchać wywiadu z Kingą Rusin, dotyczącego właśnie ekshibicjonistycznego wyczynu celebrytki. – Powiedz, czy o ekologii już nie wystarczy mówić i trzeba się aż rozbierać? – zapytała celebrytkę dziennikarka radia.

Eee… Znaczy… Trudno polemizować z badaniami, które mówią, że cały czas nagość świetnie sprzedaje wszystko, a ja miałam do sprzedania dobre rzeczy. I ee… Strasznie chciałam zwrócić uwagę na rzeczy które są szalenie ważne… Hmm… W tej chwili nikt już z tym nie dyskutuje. Globalne ocieplenie odczuwamy… – tłumaczyła się pokrętnie Kinga

Więc po kolei: Po pierwsze stwierdzenie, że nagością można sprzedać wszystko jest okropnie mizoginistyczne, jest to stereotypowe podejście do odbiorcy ale też straszne uprzedmiotowienie kobiet.

Po drugie, nie jest prawdą, że nikt nie polemizuje z różnymi teoriami na temat globalnego ocieplenia, ponieważ robimy to na przykład my, na łamach „Najwyższego Czasu”.

Po trzecie twierdzenie, że akurat pani Kinga może sprzedać wszystko swoim nagim ciałem to naprawdę odważne i mało obiektywne stwierdzenie na temat własnej osoby.

Źródło: Radio Zet

REKLAMA