Ekooszołomy wbiły gwóźdź do trumny projektu Kulczyka! Zaplanowana przez niego elektrownia nie powstanie

Jan Kulczyk. / foto: PAP
Jan Kulczyk. / foto: PAP
REKLAMA

Po 8 latach walki, Kulczyk pośmiertnie przegrał walkę z ekooszołomami. Doktor Jan planował wydać na elektrownię węglową nawet 12 mld zł, ale co by się stało z ptaszkami i zwierzątkami? Naczelny Sąd Administracyjny wydał ostateczny wyrok: zakaz budowy!

NSA ostatecznie odmówił wydania pozwolenia na budowę Elektrowni Północ we wsi Rajkowy w powiecie pelpińskim na Pomorzu. Po ośmiu latach walki, Polenergia nie uruchomi wielkiej inwestycji z powodu starań ekooszołomów. Region uznano za cenny przyrodniczo.

REKLAMA

Ten wyrok to efekt wieloletniej kampanii i bezprecedensowy sukces dla ochrony klimatu i bezcennej przyrody Wisły. Mamy nadzieję, że historia Elektrowni Północ stanie się przykładem dla innych inwestorów, którzy wbrew światowym trendom brną w projekty węglowe – mówi „Dziennikowi Gazecie Prawnej” Diana Maciąga ze stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.

Inwestycja zaplanowana była już w 2011 roku przez samego dra Jana Kulczyka i przez niego zainicjowana. Inwestorami były Kulczyk Investments i Polenergia. W grudniu tego samego roku ogłoszono przetarg. W marcu 2012 wykonawcą został Alstom. Jednak nigdy nie doszło do żadnych konkretnych prac.

Ekooszołomy oraz okoliczni rolnicy zaczęli podnosić sprzeciw wobec budowy, powstała też akcja „Stop Elektrowni Północ”. Wskazywano wówczas na szkodliwe dla środowiska skutki budowy elektrowni węglowej.

Elektrownia miała wytwarzać do 1600 MW i spalać do 5 mln ton węgla rocznie. Oznaczałoby to, że do atmosfery trafiałoby ok. 330 milionów ton CO2, czyli blisko tyle, ile wynoszą roczne emisje Polski – informuje money.pl.

Źródło: money.pl

REKLAMA