
Kim Dzong Un w sposób absolutnie bezpardonowy rozprawia się ze wszystkimi, którzy mu podpadną. Ostatnio wtrącił do więzienia kucharza, który przygotowywał posiłki dla jego rodziny od dziesięcioleci.
Kenji Fujimoto to japoński szef kuchni, który od lat pracował dla rodziny Kimów. Został ona zatrzymany przez północnokoreańską policję w środę.
Jak na razie nie ma żadnych oficjalnych informacji na ten temat, brak także jakiegokolwiek potwierdzenia ze strony reżimu.
Kenji Fujimoto mieszka w Korei Północnej od 1989 r. Zaraz po wyjeździe z rodzinnej Japonii został kucharzem Kim Dzong Ila. Po jego śmierci szef kuchni wrócił do Japonii. W 2016 r. znów trafił do Korei Północnej, gdzie rok później otworzył swoją restaurację. Od tamtej pory miał już nigdy nie wyjechać za granicę.
Co ciekawe, kucharz napisał książkę o życiu rodziny Kimów. W 2003 r. wydał zbiór opowieści, który zawiera jego spostrzeżenia i refleksje na temat życia w Korei Północnej. W swej książce wspomina on także dzieciństwo Kim Dzong Una. Kenji Fujimoto wyznaje bowiem, że jako dziecko obecny dyktator czuł się „trochę samotny”. Wówczas to Japończyk miał zaprzyjaźnić się z Kim Dzong Unem.
To nie pierwsze zatrzymanie kogoś z bliskiego otoczenia północnokoreańskiego dyktatora. W 2017 r. został zamordowany na lotnisku w Malezji jego brat, Kim Jong Nam. Dyktator wydał również rozkaz rozstrzelania swojego doradcy, zaś jednego z generałów rzucił piraniom na pożarcie. Wszystko to w obawie, że ktoś go zdradzi, w konsekwencji czego jego reżim zostanie obalony.
Źródło: o2.pl