W Polsce rosną nie takie drzewa, jakich chce Kinga Rusin. Eko-celebrytka znów narzeka. A jaka jest prawda?

Kinga Rusin fot. youtube.com/plejada
Kinga Rusin fot. youtube.com/plejada
REKLAMA

Kinga Rusin to wojująca ekolożka, dopatrująca się wszędzie wrogów przyrody. By wspomóc przyrodę była gotowa się nawet rozebrać. Na pewno roślinki docenią nagie zdjęcia celebrytki. Tym razem na ekologiczny ruszt Rusin wzięła premiera Mateusza Morawieckiego.

Gwiazda TVN-u ostatnio znana jest z tego, że rozebrała się „w słusznej sprawie”, chcąc w ten sposób nakłonić internautów do zasilenia szeregów społeczności walczącej o polską przyrodę pod nazwą Zielone Serca.

REKLAMA

Kilka dni temu Kinga Rusin była gościem Jarosława Kuźniara w programie „Onet Rano”. Tam jak zwykle, atakował PiS i uświadamiała Polaków o skali degradacji ekosystemu w naszym kraju.

„Słuchałam przemówienia premiera Morawieckiego w Brukseli na konferencji prasowej na szczycie klimatycznym. Bawi mnie mówienie o tym, że Polska jest zielonymi płucami Europy. Pamiętajmy, że tych lasów prawdziwych, mieszanych, o które walczą ekolodzy, na przykład Puszcza Białowieska, Karpaty czy Mazury, jest bardzo mało” – powiedziała.

„Parki narodowe w Polsce stanowią zaledwie 1,1 % powierzchni kraju. Jest to jedna z najniższych średnich europejskich. Jesteśmy na 26. miejscu. Średnia europejska wynosi 3,6% powierzchni kraju. Więc my się tak znowu już nie chwalmy. 58% drzew w Polsce to są sosny, które które mają mały udział w wymianie tlenowej.” – stwierdziła, dyskryminując polskie sosny.

„Ty się nieźle wkręciłaś” – przerwał jej Kuźniar widząc, że Kinga Rusin odlatuje już totalnie.

Ale Rusin poczuła ekologiczną krew i poszła w swoich wizjach jeszcze dalej. Mówiła o fatalnej kondycję gospodarki leśnej, porównując polskie lasy do uprawy kukurydzy.

„Nie no, słuchaj. Ale to jest oczywiste. Cały czas mówi się o bioróżnorodności. Sosna powoduje to, że wszystkie drzewa wypijają wodę tylko z jednej wysokości wód gruntowej. To jest fatalne dla całej gospodarki leśnej.”

„Poza tym są to drzewa tak sadzone i tak wykorzystywane, jak marchewka, kukurydza. To są lasy gospodarcze, które przedsiębiorstwo po prostu wykorzystuje, sadzi, wycina, sadzi, wycina. To nie ma nic wspólnego z naszymi miejscami do wypoczynku. Z czymś pięknym, na czym można oko zawiesić. To są duże uprawy kukurydzy, tylko zamiast kukurydzy rośnie sosna” – dodała Rusin.

A jaka jest prawda?

W Polsce lasów wciąż przybywa. Lesistość kraju została zwiększona z 21 proc. w roku 1945 do 29,6 proc. obecnie (według danych Głównego Urzędu Statystycznego z grudnia 2017 r.).

Lasy rosną w naszym kraju na glebach najsłabszych, głównie z powodu rozwoju rolnictwa w poprzednich wiekach. Wpływa to na rozmieszczenie typów siedliskowych lasu w Polsce. Ponad 50,4 proc. powierzchni lasów zajmują siedliska borowe. Na pozostałych obszarach występują siedliska lasowe, głównie mieszane (ok.49,6 proc.).

W obu grupach wyróżnia się dodatkowo siedliska wyżynne, zajmujące łącznie 6,5 proc. powierzchni lasów, i siedliska górskie, występujące na 8,6 proc. powierzchni.

Na terenach nizinnych i wyżynnych najczęściej występuje sosna. Według Wielkoobszarowej Inwentaryzacji Stanu Lasów sosna rośnie na 60 proc. powierzchni leśnej w PGL LP oraz na ok. 55 proc. lasów prywatnych i gminnych. W górach przeważa świerk (zachód) oraz świerk z bukiem (wschód). Dominacja sosny wynika ze sposobu prowadzenia gospodarki leśnej w przeszłości.

Kiedyś monokultury (uprawy jednego gatunku) były odpowiedzią na duże zapotrzebowanie przemysłu na drewno. Takie lasy okazały się jednak mało odporne na czynniki klimatyczne. Łatwo padały również ofiarą ekspansji szkodników.

W polskich lasach systematycznie zwiększa się udział innych gatunków, głównie liściastych. Leśnicy odeszli od monokultur – dostosowują skład gatunkowy drzewostanu do naturalnego dla danego terenu. Dzięki temu w latach 1945-2014 powierzchnia drzewostanów liściastych na terenach PGL LP wzrosła z 13 do ponad 23,8 proc. Coraz częściej występują dęby, jesiony, klony, jawory, wiązy, a także brzozy, buki, olchy, topole, graby, osiki, lipy i wierzby.

W naszych lasach najczęściej występują drzewostany w wieku od 40 do 80 lat. Przeciętny wiek lasu wynosi 60 lat. Coraz więcej jest drzew dużych, liczących ponad 80 lat. Od końca II wojny światowej ich powierzchnia wzrosła z 0,9 mln ha do ponad 2 mln ha. Natomiast drzewostany powyżej 100 lat zajmują w lasach zarządzanych przez LP 13 proc. powierzchni, a w lasach prywatnych 3,6 proc.

Źródło: onet.pl/.lasy.gov.pl

REKLAMA