Katastrofalna sytuacja brytyjskiego lotnictwa! Liczba samolotów bojowych najniższa w historii

Brytyjski myśliwiec Typhoon przechwytuje rosyjski samolot Su-30 nad Morzem Bałtyckim fot. RAF
Brytyjski myśliwiec Typhoon przechwytuje rosyjski samolot Su-30 nad Morzem Bałtyckim fot. RAF
REKLAMA

Liczba samolotów bojowych, którymi dysponują Królewskie Siły Powietrzne (RAF) jest najniższa w historii. Tylko w ciągu ostatnich 12 lat spadła niemal o połowę.

RAF posiada obecnie zaledwie 119 samolotów bojowych. Jest to najniższa liczba od momentu utworzenia Królewskich Sił Powietrznych w 1918 roku.

REKLAMA

W użytkowaniu pozostają tylko dwa typy myśliwców wielozadaniowych: Eurofighter Typhoon i F-35B. Liczba tych pierwszych wynosi 112. Samolotów 5. generacji, które zostały wprowadzone dopiero niedawno , jest na razie tylko 17.

Gdy w 1989 roku kończyła się Zimna Wojna w barwach RAF latało 850 samolotów bojowych 5 typów. Jeszcze w 2007 roku Wielka Brytania posiadała 210 samolotów bojowych. Większość z nich, bo aż 165, stanowiły myśliwsko-bombowe Tornado GR4. Ich liczba malała jednak systematycznie, aż do całkowitego wycofania w lutym obecnego roku.

Fatalna sytuacja ma się zmienić się w najbliższych latach. RAF ma wzbogacić się o dwie eskadry samolotów Typhoon GR4. Planowana jest także modernizacja już posiadanych samolotów tak, by mogły służyć do 2040 roku.

Osobną kwestią jest wprowadzanie samolotu 5. generacji czyli F-35B. RAF posiada obecnie 17 sztuk tych samolotów, jednak 8 z nich wciąż przebywa w USA i albo przechodzi testy po produkcji albo jest przeznaczona do treningu brytyjskich pilotów.

Wielka Brytania, która jest państwem uczestniczącym w programie budowy myśliwca Joint Strike Fighter, ogłosiła, iż planuje zakup 138 samolotów F-35B. Do tej pory zamówiono jednak tylko 48 maszyn. Będą one wykorzystywane w pierwszej kolejności jako samoloty pokładowe brytyjskich lotniskowców HMS „Queen Elizabeth” (CVA-01) i HMS „Prince of Wales” (CVA-02).

Brytyjskie F-35B osiągnęły gotowość bojową w styczniu tego roku. Jak ujawniła minister obrony Wielkiej Brytanii, Penny Mordaunt, 16 czerwca wykonały pierwsze misje bojowe nad Syrią i Irakiem.

Przeprowadziły je samoloty należące do 617 eskadry RAF „Dambusters” stacjonującej na co dzień w bazie Marham operujące z bazy lotniczej Akrotiri na Cyprze w ramach ćwiczeń pod kryptonimem „Lightning Dawn”.

Dowództwo RAF twierdzi, że spadająca liczba samolotów nie wpływa negatywnie na zdolności bojowe. Jest to częściowo uzasadnione dużo większymi możliwościami współczesnych samolotów w porównaniu do maszyn wcześniejszej generacji. Tym niemniej niektórych, wynikających z niewielkiej liczby, ograniczeń nie da się ominąć. Samoloty nie mogą być jednocześnie w kilku miejscach oddalonych o tysiące kilometrów, ani utrzymywać się w powietrzu non-stop.

Główną przyczyną spadku ilości samolotów są rosnące cały czas koszty ich utrzymania nie możliwe do utrzymania, mimo iż Wielka Brytania dysponuje jednym z najwyższych budżetów na obronę na świecie. Na 2019 zaplanowano wydatki w wysokości 48 mld dolarów.

Podobne cięcia wynikające z braku funduszy dotknęły też inne rodzaje wojsk. Brytyjska armia ogłosiła, że zredukuje liczbę posiadanych czołgów o 30 procent.

Wojska lądowe brytyjskiej armii użytkują obecnie 227 czołgów typu Challenger II. Po redukcjach ich liczba spadnie do zaledwie 147 pojazdów.

Źródło: dailymail.co.uk/nczas

REKLAMA