Jeden z najaktywniejszych i niebezpiecznych na świecie wulkanów Ulawun w Papui-Nowej Gwinei wystrzelił na 19 kilometrów wzwyż potężną chmurę popiołów. Po jego zboczach spływała lawa. 5 tysięcy osób zostało ewakuowanych.
Ulawun wystrzelił w powietrze popiół i zastygniętą lawę. Według obserwatorów, chmura sięgnęła kilkunastu kilometrów, nim zaczął opadać.
Mieszkańcom Papui-Nowej Gwinei zalecono pozostanie w domu. Pył jest bowiem groźny dla człowieka, powoduje podrażnienie dróg oddechowych i oczu.
– Popiół przykrył domy mieszkalne – powiedział geodeta Steve Saunders.
Ludzie żyjący w pobliżu wulkanu Ulawun spanikowali. Zgromadzili się w pobliskich kościołach wraz z całym dobytkiem. Szybko zostali ewakuowani do bezpiecznej strefy za pomocą autokarów.
– Plan ewakuacji w trzech najważniejszych obszarach zakłada zagwarantowanie transportu i opieki medycznej – ogłosił Leo Porikura, lokalny przedstawiciel władz.
Jak ocenił Lee Golden, chmura sięgnęła 63 tys. stóp wysokości, czyli ponad 19 kilometrów.
Wulkan Ulawun znajduje się na wyspie Nowa Brytania w Papui-Nowej Gwinei. Jest to jeden z najaktywniejszych wulkanów Papui-Nowej Gwinei. Od 1700 roku odnotowano 43 okresy erupcji. Od 1967 roku erupcje stały się potężniejsze niż przedtem.
Źródła: o2.pl/youtube.com/nczas.com