Francuscy pasażerowie nie mają łatwo. Kolejny kolejowy „jajcarz” wywołał panikę

francuska kolej, TGV. Foto: PAP
francuska kolej, TGV. Foto: PAP
REKLAMA

Tym razem na stacji Juan-les-Pins w regionie Alpes-Maritimes, pasażer pociągu kursującego na trasie z Nicei do Cannes wywołał falę paniki, po tym jak gwałtownie wstał z miejsca i krzyknął: „Allah Akbar”. Odsłonił przy tym „pas szahida”.

Tym razem nie dziwi, że pasażerowie rzucili się do ucieczki. Pas okazał się jednak fałszywy, a bomby imitowały zatknięte za niego… dezodoranty. Jajcarza szybko zatrzymała kolejowa policja i został on umieszczony w areszcie.

REKLAMA

Dwudziestolatek miał we krwi 0,6 g / l alkoholu, co może częściowo tłumaczy wybór niezbyt mądrego poczucia „humoru”. To kolejny przypadek tego typu „żartu”, który wywołuje we francuskich pociągach panikę.

Sprawcy kara raczej nie minie, tym bardziej, że nie był to wybryk pod wpływem chwili, ale „żart” wyreżyserowany, a młody człowiek przygotowując „pas szahida” musiał go przecież zaplanować.

Źródło: Actu17

REKLAMA