
W Genui na północy Włoch w piątek rano wysadzono w powietrze pozostałości zawalonego w sierpniu zeszłego roku mostu Morandiego. Przy nadzwyczajnych środkach bezpieczeństwach i po ewakuacji kilku tysięcy osób zburzono przy pomocy dynamitu dwa olbrzymie filary.
Eksplozję poprzedził dźwięk syren alarmowych w mieście, gdzie w stan gotowości postawiono kilka tysięcy funkcjonariuszy wszystkich służb.
W katastrofie 14 sierpnia ub.r. zginęły 43 osoby. Jej przyczyny nie zostały dotychczas jednoznacznie ustalone.
better late than never #PonteMorandi #Genova #video #bridge #demolizione pic.twitter.com/M6gDGgsZdl
— The Big Bad Wolf (@47fifth) June 28, 2019
Wśród nich wymieniano zły stan techniczny, zaniedbania w konserwacji, korozję lin nośnych czy wady konstrukcyjne.
#genova#pontemorandi pic.twitter.com/cI5RsTCRhK
— Massimo Liguori ☠️🎸🕸 (@MassimoLiguori9) June 28, 2019
Moment wysadzenia filarów obserwowali na miejscu wicepremierzy Włoch Luigi Di Maio i Matteo Salvini.
#PonteMorandi 🌹 pic.twitter.com/8WuYnyVEsf
— Andy&Andy™ (@andrea_saba84) June 28, 2019
Nowy most ma powstać do 2020 roku.
Z domów stojących w odległości 300 metrów od mostu ewakuowano ponad 3400 osób. Po trwającej kilka sekund eksplozji nad Genuą uniosła się chmura pyłu.
źródło: PAP