Prawo i Sprawiedliwość pochwaliło się na Twitterze na co przeznaczane są pieniądze z 500+. Z ankiet wyszło im, że na korepetycje i naukę języków. Tylko czy naprawdę jest się czym chwalić? Przecież to oznacza, że państwowe szkoły źle działają!
„Potężne samozaoranie” to hasło które często pojawia się w internetowej nowomowie. Od dzisiaj we wszystkich słownikach gwary młodzieżowej pod tym sformułowaniem powinien się znajdować „screen” z Twittera Prawa i Sprawiedliwości, gdzie to partia rządząca chwali się „sukcesem”.
Otóż w badaniu ankietowym PiSowi wyszło, że rodzice 500+ wydają głównie na korepetycje i naukę języków. To według obozu rządzącego sukces.
Tylko jak można jednocześnie uważać to za sukces i non stop mówić o tym, że reforma edukacji przebiegła pomyślnie. Skoro wciąż trzeba wysyłać dzieci na korepetycje i dokształcać je ze znajomości języka to to nie jest żaden sukces!
Po co utrzymujemy państwowe szkoły jeśli dzieci i tak muszą kształcić się prywatnie? Na dodatek fakt państwowej dotacji przeznaczanej w większości na zakup prywatnej usługi, która w efektywnej formie jest zapewniona konstytucją jako darmowa, jest jakimś ponurym żartem.
Skoro rodzice i tak płacą za prywatną naukę dzieci, to może warto zostawić im jeszcze więcej pieniędzy z ich podatków, żeby mogli opłacić dziecku taką szkołę po której nie będzie jeszcze musiało chodzić na korepetycje?
Moment, moment! Kancelaria Premiera chwali się na co idą wydatki z 500+. Na korepetycje i naukę języków obcych! 😂🤣
Czyżby to było samozaoranie socjalistów i przyznanie się do porażki edukacji państwowej? 🤔😆 pic.twitter.com/TJZeHog2S4— Regalista (@PoddanyKorony) June 29, 2019
Źródło: Twitter