Trump z Putinem jak starzy przyjaciele. Udany żart prezydenta USA [VIDEO]

Prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent USA Donald Trump na szczycie grupy G20 w Osace fot. PAP/EPA MICHAEL KLIMENTYEV
Prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent USA Donald Trump na szczycie grupy G20 w Osace fot. PAP/EPA MICHAEL KLIMENTYEV
REKLAMA

Podczas szczytu G20 w Osace Donald Trump i Władimir Putin wystąpili na wspólnej konferencji prasowej. Atmosfera była wręcz przyjacielska.

Podczas konferencji jeden z dziennikarzy zadał pytanie ws. ingerencji Rosji w wybory w USA. Reakcja Donalda Trumpa przerosła zapewne oczekiwania przedstawiciela amerykańskich mediów.

REKLAMA

Dziennikarz zapytał Trumpa, czy zamierza ostrzec Putina przed mieszaniem się w wybory prezydenckie w USA.

– Czy zmiarza Pan powiedzieć prezydentowi Putinowi, żeby nie mieszął się w wybory? – zapytał dziennikarz.

Trum odparł, że „oczywiście”, po czym zwrócił się do siedzącego obok prezydenta Rosji.

Nie mieszaj się w wybory – powiedział do Putina. Putin przyjął to z uśmiechem.

Trump i Putin zgodzili się też, że polepszone dwustronne relacje „leżą w interesie obu krajów oraz w interesie świata” – napisano po zakończeniu dwustronnego spotkania na koncie Białego Domu na Twitterze.

Dodano, że obaj przywódcy „omówili również sytuację w Iranie, Syrii, Wenezueli i na Ukrainie”. Wszystkie te kwestie dzielą Waszyngton i Moskwę.

Było to pierwsze spotkanie obu przywódców od szczytu w Helsinkach w 2018 roku, w czasie którego wypowiedzi Trumpa odebrano jako przyjęcie zapewnień Putina, że Rosja nie ingerowała w amerykańskie wybory.

W otwartej dla mediów części piątkowego spotkania Trump zwrócił uwagę na – jak to ujął – „bardzo dobre relacje” pomiędzy nim a Putinem i stwierdził, że wypłynie z nich „wiele pozytywnych rzeczy”. Putin ocenił spotkanie jako dobrą okazję na kontynuowanie dialogu rozpoczętego w Helsinkach.

Jak poinformował po spotkaniu Biały Dom, obaj przywódcy uzgodnili, iż będą w dalszym ciągu prowadzić rozmowy na temat „XXI-wiecznego modelu kontroli zbrojeń”, który według Trumpa powinien uwzględniać również Chiny.

Źrtódła: Twitter/PAP

REKLAMA