
Haja bint al-Husajn, jedna z żon Muhammada Ibn Raszida Al Maktuma – emira Dubaju, wiceprezydenta i premiera Zjednoczonych Emiratów Arabskich – miała opuścić Dubaj z kilkudziesięcioma milionami dolarów. Zabrała ze sobą dzieci. Prawdopodobnie kobieta przebywa obecnie w Niemczech, gdzie będzie się ubiegać o azyl, a następnie złoży pozew rozwodowy.
Jak podaje „The Times”, Haja zaplanowała ucieczkę do Niemiec, mimo że mieszkała i często bywała w Wielkiej Brytanii. Absolwentka Oksfordu przyznała, ze nie ufa rządowi w Londynie. Według doniesień medialnych w ucieczce miał pomagać kobiecie niemiecki dyplomata.
Nieoficjalnie mówi się, że premier ZEA miał zażądać od władz w Berlinie odesłania jego dzieci – 7-letniego Zayeda i 11-letnią Al Jalila – jednak niemieckie władze odmówiły. Haja wraz z dziećmi mają przebywać w RFN pod specjalną ochroną. Kobieta obawia się o życie.
Według niektórych mediów do Niemiec miał przybyć sam Bin Rashid razem z Muhammad ibn Zajidem, emirem Abu Dabi i prezydentem całych ZEA, aby negocjować powrót rodziny. Rozmowy jednak zakończyły się fiaskiem.
Mimo że oficjalnie nie potwierdzono, że doszło do ucieczki jednej z żon Muhammada Ibn Raszida Al Maktuma, jednak szejk opublikował dwa wiersze mówiące o stracie małżonki. Pierwszy opisuje utratę żony i szaleństwo, w jakie pcha go odejście kobiety. Szejk prosi o wybaczenie.
Drugi z wierszy nie jest już tak łagodny. „Zdradziłaś najcenniejsze zaufanie, gra została ujawniona. Zakłamanie dobiegło końca, nie ma znaczenia kim byliśmy. Nie ma znaczenia kim jesteś” – czytamy. „Nie ma miejsca dla ciebie przy mnie. (…) Nie interesuje mnie, czy żyjesz, czy umarłaś” – zakończył.
Zgodnie z islamskim prawem, kobieta może odejść od męża, ale musi pozostawić z nim dzieci. Mohammed doczekał się gromadki ponad 20 dzieci z kilkoma żonami. Haję poślubił w 2004 roku. Kobieta jest córką zmarłego już króla Jordanii Husajna ibn Talala i przyrodnią siostrą obecnego władcy Abdullaha II.
Trzy lata temu w rozmowie z Emirates Woman, księżna Haja przyznała, że zawsze chciała być dziennikarką. Zdradziła też, że jej dzieci „kochają wszystko, co robi ich tatuś”. Według gazety, gdy księżna mówiła o mężu, w jej oku miała pojawić się „iskra”.
Nie jest to pierwsza ucieczka z rodziny Muhammada Ibn Raszida. W 2000 roku jego córka Szamsa uciekła z brytyjskiej posiadłości ojca. Dziewczyna została odnaleziona i przewieziona do Dubaju, gdzie wymierzono jej karę 8 lat więzienia. Dwa lata później próbę ucieczki podjęła jej 16-letnia siostra Latifa.
Złapaną ją jednak na granicy z Omanem i skazano na ponad trzy lata więzienia. Dziewczyna opublikowała nagranie, w którym opowiadała, że po pierwszej uciecze była więziona, torturowana i bita.
Źródło: onet.pl