Marek Jakubiak kontra Kasia Tusk. Były polityk Konfederacji zajmuje się wyceną kocyków plażowych i życiem celebrytów

Marek Jakubiak. / foto: Prt Sc Facebook
Marek Jakubiak. / foto: Prt Sc Facebook
REKLAMA

Marek Jakubiak (PiWo), po odejściu z Konfederacji od razu zabrał się za rozpracowywanie afer. Na pierwszy ogień poszła „afera ręcznikowa”. Poseł skomentował wydatek Kasi Tusk.

Kasia Tusk, córka Cesarza Europy, zabrała na plażę ręcznik od Chanel, który przez portale plotkarskie został wyceniony na 5 tysięcy złotych. Młoda Tuskówna nie przyznała się do tak drogiego zakupu i sugerowane ceny ręcznika skwitowała krótko: „Kocham te „dziennikarskie” wyceny”

REKLAMA

Super Express nie dał jednak za wygraną. Swoje domniemania gazeta chciała skonsultować z kimś kogo uznała za osobę nadającą się do rozmów o plażowych kocykach i celebryckim życiu. Padło na Marka Jakubiaka, najwyraźniej środowisko medialne po odejściu posła z Konfederacji nie traktuje go już jako poważnego polityka.

„Ręcznik kupuję funkcjonalnie i on mi służy do wycierania, a nie do noszenia na plażę z nieodciętą metką. Jeśli pani Kasia Tusk kupiła ten ręcznik tylko po to, żeby pokazać w internecie, że ją na niego stać, to jest to cienkie i próżne. Ale jeśli ręcznik ma zalety, o których my nie wiemy – np. wewnętrzną klimatyzację, to jest to jej sprawa” – powiedział tonem eksperta pan Marek Jakubiak.

Dobrze wiedzieć jakie kocyki kupuje poseł Marek Jakubiak. Może nam jeszcze powie jakiej wielkości koce powinni kupować Polacy a jakie powinny być zabronione? W końcu alkohole w butelkach o zbyt małej pojemności panu posłowi przeszkadzają i chciałby ich zakazać.

Choć może akurat kocyki pan Jakubiak oszczędzi. Kocyków wszak nie da się produkować w browarze.

Źródło: Plotek.pl

REKLAMA