RPO Adam Bodnar zainterweniuje w sporze pomiędzy siecią IKEA i jej pracownikiem. Nie wiadomo tylko po czyjej jest stronie

Adam Bodnar. Foto: PAP
Adam Bodnar. Foto: PAP
REKLAMA

Wszyscy zdziwili się gdy RPO Adam Bodnar ogłosił, że zainterweniuje w głośnej sprawie dotyczącej sporu sieci meblarskiej IKEA i jej byłego pracownika, zwolnionego za poglądy. Teraz dowiadujemy się co to ma być za interwencja – Bodnar prawdopodobnie stanie po stronie holenderskiej firmy.

„Ja uważam, że firma ma prawo promować określony zestaw wartości. Pozostaje kwestią otwartą, w jakim zakresie powinna do tego angażować pracowników, zwłaszcza takich, którzy się z nim nie zgadzają. To teren w Polsce nierozpoznany. Zachodnie korporacje prowadzą takie akcje, to jest dla nich element tożsamości. I zderzają się z odmiennym systemem wartości, nadal mocnym w Polsce, z religijnością. Powtarzam na razie jedno: zajmę się tym, ale niczego nie przesądzam” – powiedział Adam Bodnar w rozmowie z Piotrem Zarembą na Dziennik.pl.

REKLAMA

Czyżby wychodziła na jaw prawda o charakterze interwencji, którą chce podjąć Rzecznik Praw Obywatelskich? Jeśli domniemania komentatorów się sprawdzą, to włodarze firmy zostaną jeszcze w jakiś sposób uhonorowani za walkę ze „złym polskim Katolikiem”.

„Kodeks pracy zabrania dyskryminacji w miejscu pracy ze względu na orientację seksualną. Pracodawca ma takiej dyskryminacji przeciwdziałać. Powstaje pytanie, czy to jest zakaz szykanowania, czy wyrzucania kogoś z pracy, bo jest gejem. Czy daje to firmie prawo do szerszych akcji, choćby wobec klientów, kontrahentów…”– dalej ciągnie temat Bodnar.

Czyżby RPO zapomniał, że kodeks pracy zabrania także szykanowania pracowników ze względu na poglądy? Zwolnienie na pewno podchodzi pod kategorię „szykanowania”.

Źródło: Dziennik.pl

REKLAMA