Koreańczycy zarejestrowali na niebie coś tajemniczego. To UFO czy tajna broń Kim Dzong-Una?

Kosmita, Kim Dzong Un Źródło: Pixabay, Wikipedia
Kosmita, Kim Dzong Un Źródło: Pixabay, Wikipedia
REKLAMA

Wojskowi z Korei Południowej zarejestrowali na swoich radarach niezidentyfikowany obiekt latający. UFO przeleciało w ścisłym pobliżu linii demarkacyjnej, przy Korei Północnej. Trudno uwierzyć w to, że mogą to być kosmici; w grę wchodzi raczej zwiad komunistów, ale możliwe są też mniej sensacyjne opcje.

„Dziś po południu w pobliżu linii demarkacyjnej w centralnym obszarze radary zarejestrowały nieokreślony obiekt latający, próbujemy ustalić jego przynależność”– taką informację do publicznej wiadomość podali wojskowi z sztabu Sił Zbrojnych Korei Południowej.

REKLAMA

Obiekt leciał na wysokości ok. 4500 metrów i znajdował się bardzo blisko linii demarkacyjnej, którą z przyczyn oczywistych obserwują zarówno Korea Północna jak i Południowa.

Wojskowi rozważali różne możliwości dotyczące tego co to mogło być; dron, samolot, aerostat czy też może jeszcze coś innego?

Pojawiły się też podejrzenia, że mogło to być UFO. Taki pomysł rozbudził fantazje miłośników teorii spiskowych ale ich zapał szybko został ostudzony.

Wedle najnowszych informacji tym niezidentyfikowanym obiektem miało być stado dzikich gęsi. Zapewne niektórym takie wytłumaczenie nie wystarczy i będą dalej węszyć spisek.

Źródło: Yonhap, Sputnik News

REKLAMA