Totalny chaos w szkolnictwie! Tysiące uczniów nie dostało się do żadnej szkoły

Szkoła. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
Szkoła. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
REKLAMA

Wyniki pierwszego etapu rekrutacji „podwójnego rocznika” do liceów pokazują, że w poszczególnych miastach setki, a czasem tysiące uczniów nie dostało się do żadnej ze szkół. 

Najwyższa Izba Kontroli w maju alarmowała, że w połowie województw zabraknie miejsc dla wszystkich kandydatów do szkół średnich. Najwięcej w Wielkopolsce – 5228, Pomorskiem – 4279 oraz na Mazowszu – 1759.

REKLAMA

Tymczasem Ministerstwo Edukacji Narodowej zapewniało, że od samego początku monitoruje sytuację w każdej szkole ponadpodstawowej i ponadgimnazjalnej. – Kompleksowe analizy dostępności pomieszczeń i liczby miejsc w szkołach zostały przeprowadzone przed wprowadzeniem reformy oraz w trakcie jej wdrażania – twierdziło. Politycy PiS zapewniali, że w szkołach nie zabraknie miejsc dla uczniów.

Po ogłoszeniu pierwszych wyników naborów do liceów i techników wyraźnie widać przerażającą skalę kłopotów, spowodowaną przez reformę edukacji z 2017 roku. Wielu uczniów, nawet takich z dobrymi ocenami, wynikami egzaminów czy sukcesami w olimpiadach przedmiotowych nie dostało się do żadnej szkoły. Gwarancji nie dawał nawet czerwony pasek na świadectwie.

Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, w samym Olsztynie ponad 800 absolwentów podstawówek i gimnazjów nie przeszło pomyślnie rekrutacji i nie znalazło się na liście zakwalifikowanych.

O tym, czy będą mieli szansę dostać się do jakiejkolwiek szkoły, dowiedzą się po rekrutacji uzupełniającej. Najpierw bowiem ci, którzy się dostali, muszą złożyć papiery w wybranych przez siebie placówkach, zwalniając miejsca w innych szkołach.

W Elblągu 200 uczniów czekają niespokojne wakacje:

Po pierwszym etapie rekrutacji w wybranych szkołach jest jeszcze około 400 wolnych miejsc. 200 uczniów (110 ze szkół podstawowych i 97 z gimnazjów) nie dostało się do żadnej szkoły. Główny powód to brak spełnienia przez ucznia kryteriów punktowych przyjętych w danej szkole – informuje Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego w Elblągu.

Najgorsza sytuacja jest w Krakowie. Tam 2,5 tys. uczniów nie zakwalifikowało się do wybranej szkoły średniej. W ubiegłym roku wystarczyło mieć 160 pkt z egzaminów, ocen na świadectwie i dodatkowych osiągnięć, teraz wynik taki oznaczał odległe miejsca na liście rezerwowej.

Ponieważ nieletnich uczniów obejmuje obowiązek szkolny, może to oznaczać, że tysiące uczniów zamiast do wymarzonego liceum trafi do szkoły zawodowej.

Mamy do czynienia z totalnym chaosem, który zgotował nam rząd PiS. Samorządy terytorialne, eksperci, nauczyciele i rodzice – wszyscy ostrzegaliśmy przed skutkami tej nieprzygotowanej zmiany. Niestety, sprawdziły się wszystkie nasze obawy – konkludują samorządowcy.

Źródło: wiadomosci.gazeta.pl / biznes.radiozet.pl

REKLAMA